Ransomware, czyli „oprogramowanie szantażujące" (od ang. „ransom": okup) może zniszczyć cenne pliki, ale także dobre imię. Teoretycznie przestępstwo można zgłosić organom ścigania. W praktyce uzyskanie pomocy nie jest proste. Większość wirusów wysyłana jest z zagranicy.
– Jeśli oprogramowanie wysłano z terytorium innego państwa, prokuratura zgłasza się do niego z prośbą o pomoc prawną – mówi Arkadiusz Jaraszek z działu prasowego Prokuratury Krajowej. – Wiele zależy od konkretnego kraju i treści umowy o współpracy w sprawach karnych, ale zdarza się, że procedura taka trwa nawet kilka miesięcy – mówi.