Dane osobowe w Internecie: łatwiej będzie zniknąć z sieci

Właściciel bazy będzie musiał na żądanie usunąć dane osobowe. Jeśli tego nie zrobi, zapłaci wysoką karę, nawet do miliona euro

Publikacja: 14.02.2012 07:36

Właściciel bazy będzie musiał na żądanie usunąć dane osobowe. Jeśli tego nie zrobi, zapłaci wysoką k

Właściciel bazy będzie musiał na żądanie usunąć dane osobowe. Jeśli tego nie zrobi, zapłaci wysoką karę, nawet do miliona euro

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz rg Rafał Guz

Nowe, jednakowe w całej UE rozporządzenie ma zastąpić dyrektywę 95/46/WE, na podstawie której każdy z krajów UE tworzy swoje przepisy. W Polsce jest to ustawa o ochronie danych osobowych.

GIODO nałoży karę

Obecnie gdy ktoś chce usunąć swoje dane np. z Internetu, a portal się na to nie zgadza, kieruje skargę do głównego inspektora danych osobowych. Ten rozstrzyga zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych i wydaje decyzję. Problemem jest m.in. to, że GIODO nie ma prawa nakładać kar na opornych (może to zrobić tylko sąd). I dane pozostają dostępne.

Rozporządzenie ma to zmienić. GIODO będzie mógł nałożyć karę sięgającą miliona euro albo 5 proc. rocznych obrotów firmy. Projekt dyskutowany w komisji europejskiej przewiduje obowiązek usunięcia danych z sieci na żądanie w konkretnych sytuacjach. Będzie to możliwe m. in., gdy dane nie są już potrzebne:

- do celów, do których zostały zebrane, np. rekrutacji na studia czy do pracy;

- kiedy ktoś cofnął zgodę na ich przetwarzanie (np. bankowi czy firmie telekomunikacyjnej);

- kiedy ktoś zgłosił skuteczny sprzeciw do podmiotu, który nimi dysponuje (np. wobec przetwarzania danych do celów marketingowych);

- jeżeli byłyby przetwarzane niezgodnie z przepisami.

Rozporzadzenie ma wejść w życie w 2014 lub 2015 roku.

Nie zostaną w zbiorze

Nowe przepisy powinny zapewnić skuteczniejsze wypełnienie woli osoby, której dane dotyczą – mówi Grzegorz Sibiga z Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk. – Można je określić jako postawienie kropki nad „i" w stosunku do możliwego dzisiaj np. cofnięcia zgody czy złożenia sprzeciwu. Obecnie administrator może pozostawić imię i nazwisko osoby oraz numer PESEL lub adres. Nie usuwa ich, tylko dodaje adnotację, żeby np. nie wysyłać do niej reklam. Po wejściu w życie rozporządzenia te dane trzeba będzie całkowicie usunąć. I sprawdzić, czy nie zostały przeniesione do innych zasobów (np. innych portali). Jeżeli tak się stało, to administrator danych będzie musiał podjąć działania w celu pełnego ich usunięcia.

Nowe przepisy mają też zapewnić przetwarzanie danych przez czas określony, np. trzy czy pięć lat. Potem trzeba je będzie usunąć, jeśli zgoda na przetwarzanie nie zostanie przedłużona. Przetwarzanie przez czas nieokreślony, dziś dozwolone, ma być w ogóle niemożliwe.

Projekt zwraca szczególną uwagę na dane z dzieciństwa. Zainteresowany będzie mógł zażądać usunięcia praktycznie wszystkiego z dzieciństwa, co na jego temat zostało opublikowane. Także przez inne osoby.

Problem z tym ma m.in. nastolatek z Norwegii żądający usunięcia z portalu swojego zdjęcia ze smoczkiem. Koledzy śmieją się i nazywają go chłopcem od smoczka. A to nie on, ale jego kuzyn umieścił fotografię wiele lat temu. Zdjęcie jest neutralne i dziś norweski rzecznik nie ma podstaw do jego usunięcia. Tak samo problemem byłoby to w Polsce. Jeśli nowe przepisy wejdą w życie, młody człowiek będzie mógł zażądać usunięcia zdjęcia. – Problem „zapomnienia w sieci" to bardzo trudna sprawa – mówi Piotr Błaszczeć, specjalista ds. bezpieczeństwa IT i biegły sądowy. – Nawet trwałe usunięcie danych z danego serwera WWW nie daje gwarancji, że nie będą wyświetlane w poszczególnych wyszukiwarkach.

Opinia:

Wojciech Wiewiórowski generalny inspektor danych osobowych

Zgodnie z nowym unijnym rozporządzeniem będzie można wystąpić o usunięcie wszystkich danych osobowych z serwisu internetowego, gdy zostały w nim zamieszczone przez osobę jeszcze wówczas niepełnoletnią. Dotyczy to też zdjęć umieszczonych w sieci przez rodzinę czy znajomych. Można będzie również wystąpić o usunięcie danych z miejsc, do których przeemigrowały. Spodziewam się jednak trudności. Specjaliści od Internetu mówią, że jedyną możliwością śledzenia wędrówki np. zdjęć czy wpisów tekstowych jest dodawanie do nich małych pliczków (tzw. ciasteczek), które pozwalają ustalić, co się z nimi dalej dzieje. A tego zakazuje pakiet telekomunikacyjny przyjęty przez UE dwa lata temu.

Nowe, jednakowe w całej UE rozporządzenie ma zastąpić dyrektywę 95/46/WE, na podstawie której każdy z krajów UE tworzy swoje przepisy. W Polsce jest to ustawa o ochronie danych osobowych.

GIODO nałoży karę

Pozostało 94% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów