W setnym odcinku serialu „Na sygnale" pokazano, jak automatyczny defibrylator zewnętrzny (AED) razi prądem osobę udzielającą pomocy po przypadkowym odklejeniu się elektrody od ciała ratowanego. Grupa ok. 1000 ratowników medycznych wystosowała petycję do prezesa TVP Jacka Kurskiego. Domagają się publicznego sprostowania informacji.
Zdaniem ratowników sytuacja przedstawiona w serialu jest niemożliwa. Każdy defibrylator zewnętrzny po odłączeniu elektrody blokuje bowiem możliwość dostarczenia impulsu elektrycznego i informuje o tym specjalnym komunikatem. Zdaniem autorów petycji pokazanie takiej sceny może mieć szkodliwy społecznie skutek. Przestraszy widzów bez wykształcenia medycznego i zniechęci do udzielania pierwszej pomocy przy użyciu defibrylatora.
Problem w tym, że nieprawdy w serialu nie można sprostować.
Doktor Michał Zaremba z Uniwersytetu Warszawskiego zwraca uwagę, że art. 31a ust. 1 prawa prasowego regulującego kwestie sprostowań nie można stosować do seriali.
– Sprostowanie powinno się odnosić do faktów, co jest niemożliwe w odniesieniu do wydarzeń fikcyjnych. Ponadto z wnioskiem o sprostowanie może wystąpić osoba, której dana treść dotyczy, lub jej najbliżsi, jeżeli sam zainteresowany zmarł, ale nie osoby zainteresowane danym zagadnieniem – mówi dr Zaremba.