Odcisk palca na chlebie sprzed 8600 lat

„W słownictwie wyrażają się dzieje wstecz aż do czasów, do których żadne świadectwa pisemne nie docierają. Z każdej doby rozwojowej ocalały w słownictwie ślady-osady, a w nich oko wprawne wyczyta, o czem dzieje milczą; słownictwo zastępuje kroniki, a uzupełnia archeologię” – pisał w 1927 r. profesor Aleksander Brückner we wstępie do swojego „Słownika etymologicznego języka polskiego”, pierwszego takiego dzieła w naszym kraju, powodu do dumy rodzimej lingwistyki.

Publikacja: 04.04.2024 21:00

Odcisk palca na chlebie sprzed 8600 lat

Foto: Adobe Stock

Powodem do dumy nauki polskiej z tamtego okresu jest także dzieło profesora Politechniki Lwowskiej Adama Maurizia: „Pożywienie roślinne i rolnictwo w rozwoju dziejowym” (Warszawa, 1926), gdzie autor daje dowód nowoczesnego podejścia do badania przeszłości – wspomagania archeologii naukami przyrodniczymi, a przy okazji nie szczędzi uszczypliwości uczonym tzw. starej daty: „Botanicznie dobrze stwierdzone fakty są w pewnej mierze więcej warte, aniżeli niewyraźne napisy i teksty starych autorów, nasuwające wiele wątpliwości”.

Odnosząc się do setek lat panującego na tym polu wpływu filologii, prof. Maurizio stwierdza (pisownia oryginalna): „Panowała niepodzielnie w tej dziedzinie filologja z jej analizą słów, która w pogodnym nastroju, dalekim od wszelkich skrupułów rzeczowych, prowadziła do najbardziej awanturniczych zestawień. Sami zaś przyrodnicy – a do nich muszę zaliczyć znaczną część botaników – zbyt długo znajdowali się w jarzmie szkoły filologiczno-historycznej i otrząsnąć się z niego nie mogli”.

Rozważania o początkach rolnictwa

Ale w końcu się „otrząsnęli”. Na przykład rozważania o początkach rolnictwa zostały oparte nie na analizie najstarszych tekstów z Mezopotamii i Egiptu, lecz na wynikach analiz szczątków roślinnych metodą C14 (radioaktywny izotop węgla). Okazało się m.in., że rolnictwo rodziło się na wschodnich wybrzeżach Morza Śródziemnego – w Syrii, Palestynie – 10 tys. lat temu, ludzie zaś – jeszcze myśliwi, łowcy – zbierali i spożywali ziarna dziko rosnących zbóż już kilka tysięcy lat wcześniej.

Okazało się m.in., że rolnictwo rodziło się na wschodnich wybrzeżach Morza Śródziemnego

Najnowsze odkrycia w tej dziedzinie potwierdzają trafność słów profesora Adama Maurizia. Archeolodzy z Uniwersytetu w Kopenhadze, prowadząc wykopaliska w Jordanii, w miejscowości Shubayqa, znaleźli na terenie osady, w palenisku, pozostałości przaśnego podpłomyka. Upieczono go na rozgrzanym w ogniu kamieniu, a użyto do tego ziaren dziko rosnących zbóż – jęczmienia, owsa i pszenicy samopszy. Ziarna takie znaleziono również wokół domowego otwartego paleniska. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie datowanie – to pieczywo powstało 14 600 lat temu! Wyprzedza o około cztery tysiąclecia początki rolnictwa.

Maguelonne Toussaint-Samat, autorka „Historii naturalnej i moralnej jedzenia” (1987 r.; pierwsze polskie wydanie: 2002 r.), podaje, że chleb z fermentowanego ciasta, na zakwasie, zaczęto wypiekać w Egipcie w XXV wieku przed Chrystusem. Najnowsze odkrycia zweryfikowały tę tezę.

Çatalhöyük – jedno z najsłynniejszych stanowisk archeologicznych

Çatalhöyük w Turcji to jedno z najsłynniejszych na świecie stanowisk archeologicznych. 9 tys. lat temu istniało tam osiedle zamieszkane przez 8 tys. osób; zajmowało powierzchnię 13 ha. Domy wznoszono tam z surowych cegieł suszonych na słońcu, wejścia do nich prowadziły przez dach. Naukowcy z Uniwersytetu Anadolu w Eskisehir, badając jedno z takich domostw, natrafili na pozostałości pieca, a w nim na okrągły bochenek chleba – jeszcze nieupieczony. Przetrwał, ponieważ przykryła go warstewka gliny. Chleb był „gąbczasty”, a więc pulchny, ze sfermentowanego ciasta, które składało się z ziaren jęczmienia, pszenicy i grochu. Nie przaśny podpłomyk, nie placek, ale prawdziwy chleb, najstarszy dotychczas odkryty. Na środku chleba, 8600 lat temu, ktoś pozostawił odcisk palca! Czy specjalnie? Tego nie wiadomo.

Czytaj więcej

Pszczoły za króla Ćwieczka

Profesor Adam Maurizio, pracując nad swoją książką 100 lat temu, dostrzegł związek „prachleba”, fascynującego prehistoryków, z chlebem współczesnym, który – nieoczekiwanie – w naszej współczesnej cywilizacji znalazł się w centrum uwagi, jest powodem poważnych napięć społecznych i gospodarczych w skali międzynarodowej. Ale, zostawiając ten problem politykom, warto raz jeszcze przytoczyć słowa polskiego uczonego: „Bogate w skutki doświadczenia, próby i odkrycia z czasów przedhistorycznych wydały nasze zboże chlebowe, oraz najlepszy sposób mielenia i pieczenia. Czasy historyczne nie przyniosły na tem polu nic zasadniczo nowego, ani lepszego (...). Wszystkie pierwotne ludy przyczyniły się do budowy misternego dzieła, jakiem jest dzisiejsze pożywienie. Im bardziej się zajmujemy tą dziedziną, tem większy podziw wzbudza ta pracowita, dobroczynna, wielka przeszłość”.

Powodem do dumy nauki polskiej z tamtego okresu jest także dzieło profesora Politechniki Lwowskiej Adama Maurizia: „Pożywienie roślinne i rolnictwo w rozwoju dziejowym” (Warszawa, 1926), gdzie autor daje dowód nowoczesnego podejścia do badania przeszłości – wspomagania archeologii naukami przyrodniczymi, a przy okazji nie szczędzi uszczypliwości uczonym tzw. starej daty: „Botanicznie dobrze stwierdzone fakty są w pewnej mierze więcej warte, aniżeli niewyraźne napisy i teksty starych autorów, nasuwające wiele wątpliwości”.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia Polski
2 kwietnia mija 19. rocznica śmierci Jana Pawła II
Historia Polski
Kołtun a sprawa polska. Jak trwała i trwa plica polonica
Historia Polski
Utracona szansa: bitwa nad Worsklą. Książę Witold przeciwko Złotej Ordzie
Historia Polski
Tajemnica pierwszej koronacji. Jakie sekrety kryje obraz Jana Matejki
Historia Polski
Rodzina Siniarskich. Zginęli, bo ratowali Żydów w Lutkówce
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?