Brytyjczykom grozi brak warzyw i owoców. Francuzi zapomną o smaku truskawek

Brytyjczycy dotknięci największym od 1977 r. wzrostem cen żywności muszą przygotować się do braku świeżych warzyw i owoców. Francuzi mogą zapomnieć, jak smakują rodzime truskawki, bo w handlu dominują tańsze z importu

Publikacja: 29.03.2023 19:09

Brytyjczykom grozi brak warzyw i owoców. Francuzi zapomną o smaku truskawek

Foto: Adobe Stock

Na Wyspach doszło ostatnio do ostrych niedoborów pomidorów, papryki, ogórków i sałaty, sprowadzanych dotąd z Maroka i Hiszpanii. Powodem były kaprysy pogody. W styczniu brytyjski import świeżych warzyw wyniósł 266 273 tony, najmniej w tym miesiącu od 2010 r., gdy wtedy liczba ludności byłą mniejsza o 7 proc. niż dziś - pisze Reuter. Rodzima produkcja będzie w tym roku rekordowo niska, bo droga energia zniechęca rolników do upraw pod szkłem.

Firma badania rynku Kantar podała, że w ciągu 4 tygodni do 19 marca wzrost cen świeżych warzyw wyniósł rekordowe 17,5 proc. Wiele brytyjskich sklepów kupuje ich mniej, bo rozumie, że klientów na nie nie stać. Pojawił się więc problem, jaka przyszłość czeka brytyjskich hodowców warzyw. Jack Ward z branżowej organizacji plantatorów BGA stwierdził, że jest granica tego, jak długo mogą produkować ze stratami.

Rolnicy, ich organizacje, właściciele sklepów ostrzegają, że wystąpią większe braki warzyw, obejmą też zapewne rodzime pory, kalafiory i marchew z powodu mrozów w zimie i suszy latem. W marcu wielka Brytania sprowadza ok. 95 proc. pomidorów, ale ten import maleje do 40 proc. od czerwca do września.

Trudności w imporcie obnażyły słabe strony brytyjskiego rolnictwa. Lee Stiles z organizacji hodowców warzyw z Lea Valley, którzy dostarczają trzy czwarte krajowych ogórków i papryki poinformował, że do marca połowa z nich niczego nie posiała, a 10 proc. członków odeszło z branży w ubiegłym roku. Sadownicy też alarmują, że nie sadzi się dość jabłoni i grusz, aby utrzymać tę samą wielkość sadów.

- Istnieje realna groźba, że puste półki sklepowe staną się zjawiskiem, powszednim - stwierdziła Minette Batters, szefowa Krajowego Związku Rolników NFU. Jej organizacja spodziewa się w tym roku najmniejszych zbiorów warzyw od 1985 r., od kiedy istnieją dane statystyczne. Od miesięcy ostrzegała przed wykluczeniem plantatorów warzyw z rządowego planu pomocy w pokrywaniu części kosztów energii.

Wyjście z Unii też odegrało rolę, bo wypełnianie dodatkowych dokumentów zniechęciło kierowców do przyjazdu i zapewniło lepsze zaopatrzenie sklepów na kontynencie. Brytyjscy rolnicy stracili też pomoc pracowników sezonowych z innych krajów Unii.

Zabraknie francuskich truskawek

Francuzów czeka podobny problem cenowy, ale dotyczący tylko jednego artykuły - truskawek. Niektóre sieci handlowe jeszcze nie wprowadziły tych owoców na swe półki - poinformowała 22 marca Emeline Vanespen, dyrektorka zrzeszenia organizacji producentów francuskich truskawek AOPNF.

Jej zdaniem, inflacja, która od ponad roku zwiększa koszt podstawowego koszyka artykułów spożywczych, skłoniła duże sieci dystrybucji do oferowania tańszych truskawek z innych krajów Europy, zwłaszcza z Hiszpanii. Francuscy plantatorzy są zaniepokojeni, bo owoce z importu są tańsze. Wynika to z niższych kosztów produkcji, przepisów i z klimatu.

Francuzi walczą o własny rynek, zaczęli uprawiać 15 lat temu inną odmianę tych owoców - garriguette, mniej odporną w transporcie (wytrzymuje 3-4 dni) i mniej wydajną. To wymaga dokładniejszego planowania zbiorów i terminowych dostaw do sklepów, bez szans na eksport - wyjaśnił dziennikowi „La Tribune” Xavier Mas z organizacji plantatorów AOPNF. Ponadto niektóre sieci znacznie zawyżają ceny, np. wypraska 250 gramów kosztuje 4 euro, co daje 20 euro za kilogram. A koszty ogrodników wzrosły o 10-30 proc. (opakowania, nawozy, transport) i o 8-10 proc. (koszty zbierania).

Ceny i marże nie ograniczają się do truskawek, dotyczą też jabłek, bo duże sieci wolą sprowadzać takie jabłka z Polski. - Na razie handel oferuje produkty francuskie, bo wielu klientów stara się je wybierać. Ale kiedy przestaną, bo okażą się za drogie, jak teraz w przypadku owoców ekologicznych, na półkach nie będzie już warzyw i owoców francuskich - uważa Francoise Roch, szefowa Krajowej Federacji Producentów Owoców (FNPF).

Na Wyspach doszło ostatnio do ostrych niedoborów pomidorów, papryki, ogórków i sałaty, sprowadzanych dotąd z Maroka i Hiszpanii. Powodem były kaprysy pogody. W styczniu brytyjski import świeżych warzyw wyniósł 266 273 tony, najmniej w tym miesiącu od 2010 r., gdy wtedy liczba ludności byłą mniejsza o 7 proc. niż dziś - pisze Reuter. Rodzima produkcja będzie w tym roku rekordowo niska, bo droga energia zniechęca rolników do upraw pod szkłem.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Żabka szuka franczyzobiorców na ukraińskich portalach
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu
Handel
Francja: Shrinkflacja to oszustwo. Rząd z tym kończy