W sklepach o powierzchni do 300 mkw. piwo stanowi 12 proc. obrotów pod względem wartości i 24 proc. – liczby transakcji – wynika z najnowszych danych firmy analitycznej CMR. W ujęciu wartościowym wyżej stoją tylko papierosy, ale piwo nie ma sobie równych w liczbie transakcji.
Małe sklepy są zdecydowanym liderem, jeśli chodzi o znaczenie sprzedaży używek, więc zmiany w popycie szczególnie mocno uderzają w ich pozycję. Supermarkety mają 3,5 proc. udziału piwa w sprzedaży i ok. 12 proc. w liczbie transakcji.
Ubywa klientów
Tymczasem w tym roku, według danych obejmujących okres do końca kwietnia, sprzedaż piwa jest 4,2 proc. niższa niż przed rokiem. Odpowiedzią handlu jest rozbudowa oferty: w tym okresie przybyło ponad pięć wariantów piwa na sklep. W 2018 r. było ich siedem na sklep, a obecnie normą jest oferta ponad 20 wariantów smakowych.
Także piw bezalkoholowych, ponieważ ta kategoria rozwija się szczególnie szybko. Ich udział przekracza w ujęciu rocznym 4 proc. sprzedaży piwa, a w sezonie letnim nawet ok. 6 proc.