Putin żąda optymizmu w gospodarce. Naciska na bank centralny

Rosyjski rząd i sam Władimir Putin domagają się od banku centralnego, aby obniżył stopy procentowe i wysłał optymistyczne sygnały, że w gospodarce wszystko jest w najlepszym porządku. Prezes Banku Rosji, Elwira Nabiulina nie poddaje się tym naciskom.

Publikacja: 07.02.2023 18:45

Elwira Nabiulina, szefowa banku centralnego Rosji

Elwira Nabiulina, szefowa banku centralnego Rosji

Foto: Bloomberg

Rosyjskie władze chcą, aby w rocznicę „specjalnej operacji militarnej” pokazać społeczeństwu, że mimo wydawania jednej trzeciej budżetu na zbrojenia i kolejnych mobilizacji, gospodarka rozwija się w szybkim tempie. Oczywiście tak nie jest, bo PKB nie rośnie, tylko spada.

W najbliższy piątek, 10 lutego zaplanowano posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. To dlatego ze sfer rządowych pojawiły się naciski na bank centralny, aby podjęła decyzję o obniżeniu stóp procentowych, bo inflacja przecież spada. A nawet jeśli nie zostaną one obniżone na najbliższym posiedzeniu, to chociaż niech RPP wyśle sygnał, że zamierza to zrobić w przyszłości.

Czytaj więcej

Sankcje na Rosję. Tego konsumenci się nie spodziewali

Prezes Banku Rosji, Elwira Nabiulina, jak na razie jednak, nie zamierza sygnalizować poluzowania polityki pieniężnej. Tłumaczy, że ze względu na ryzyko wzrostu inflacji nie ma miejsca na obniżenie stóp procentowych. Co więcej w sytuacji, kiedy zagrożone są prognozy wysokich wpływów z tytułu eksportu ropy i rosnących wydatków na obronę, Rosji wręcz grozi recesja, pierwsza w tym stuleciu. W swojej ostatniej prognozie, z października 2022 bank centralny przewidywał, że w tym roku stopy procentowe mogą się wahać w widełkach 6,5-8,5 proc. A teraz wszystko wskazuje, że w najbliższy piątek zostanie utrzymana, po raz trzeci z rzędu, na poziomie 7,5 proc.

Elwira Nabiulina jest szefową Banku Rosji od 2013 roku. W czasie kolejnych kadencji wyrobiła sobie opinię osoby niezwykle kompetentnej, nie poddającej się naciskom politycznym, nawet jeśli robi to Władimir Putin, który zresztą bardzo ją szanuje. Zasługą Nabiuliny jest, że rosyjska gospodarka nie rozsypała się od czasu wybuchu konfliktu, skutecznie też manewruje polityką pieniężną, tak aby sankcje nałożone na Rosję były jak najmniej odczuwalne przez zwykłych obywateli.

Czytaj więcej

Rosyjski system płatniczy Mir ma problemy

Po inwazji Rosji na Ukrainę, Elwira Nabiulina złożyła rezygnację, ale Władimir Putin jej nie przyjął i mianował na kolejną kadencję. Nie jest lubiana w rządzie, bo ministrowie uważają, że nie rozumie rynku, a prognozy Banku Rosji uznają za zbyt pesymistyczne.

Rosyjski bank centralny po raz ostatni obniżył stopy procentowe w we wrześniu 2022 i przyjął „neutralne” nastawienie na przyszłość. Zdaniem Nabiuliny niższa inflacja może okazać się przejściowa, a sytuacja gospodarcza zbyt niestabilna, aby móc postawić wiążące prognozy. Jak na razie zakłada się, że inflacja wzrośnie w 2023 do 7 proc., rubel będzie stabilny, a wzrost cen dóbr konsumenckich wyniesie 6 proc. Bank centralny jest także zdania, że istnieją zagrożenia dla takiego scenariusza, bo rosną wydatki budżetowe i płace nominalne, a na rynku, z powodu poborów do wojska, zaczyna brakować wykwalifikowanej siły roboczej.

Czytaj więcej

Maksim Orieszkin. Człowiek, którego szanuje prezydent Rosji

Elwira Nabiulina ma jednak w swoim zespole osoby, które chętnie przystaną na poprawę prognoz. Pierwsza wiceprezes Banku Rosji, Ksenia Judajewa już sygnalizowała prawdopodobieństwo rewizji w górę prognoz w wyniku zmian na rynku pracy, cen ropy i innych czynników. Tyle, że w Banku Rosji, to Nabiulina ma ostatnie słowo i jest największym autorytetem, który przez lata chronił tę instytucję przed zakusami na jej niezależność i uniemożliwiał próby podporządkowania polityki pieniężnej rządowi.

Rosyjskie władze chcą, aby w rocznicę „specjalnej operacji militarnej” pokazać społeczeństwu, że mimo wydawania jednej trzeciej budżetu na zbrojenia i kolejnych mobilizacji, gospodarka rozwija się w szybkim tempie. Oczywiście tak nie jest, bo PKB nie rośnie, tylko spada.

W najbliższy piątek, 10 lutego zaplanowano posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. To dlatego ze sfer rządowych pojawiły się naciski na bank centralny, aby podjęła decyzję o obniżeniu stóp procentowych, bo inflacja przecież spada. A nawet jeśli nie zostaną one obniżone na najbliższym posiedzeniu, to chociaż niech RPP wyśle sygnał, że zamierza to zrobić w przyszłości.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Norweski fundusz: ponad miliard euro/dolarów zysku dziennie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Gospodarka
Pozytywne sygnały z niemieckiej gospodarki
Gospodarka
Ban na szybkie pociągi i hotele za niespłacane długi
Gospodarka
Polska rozwija się tak, jakby kryzysów nie było
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Gospodarka
prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak: Im starsze społeczeństwo, tym więcej trzeba pieniędzy na zdrowie