Nie ma dzisiaj na świecie kraju, na który nałożono by więcej sankcjo gospodarczo-politycznych, niż jest to w przypadku Rosji. Brakuje towarów, ograniczona jest ilość dostępnych usług. Nagle okazuje się, że internet jest wolniejszy niż w czasach przedwojennych, krematoria stoją nieczynne, a producenci słodyczy muszą zmienić receptury. Do tego jeszcze dojdzie brak siły roboczej, z powodu kolejnych mobilizacji.
Czytaj więcej
Ministrom spraw zagranicznych UE nie udało się na razie uzgodnić 9 pakietu antyrosyjskich sankcji. Dokument wrócił do rozpatrzenia przez stałych przedstawicieli krajów członkowskich UE. Niektóre z nich chcą specjalnego traktowania swoich relacji gospodarczych z Rosją.
Prezes rosyjskiego banku centralnego, Elwira Nabiulina ostrzega, że wysłanie na front kolejnych 300 tysięcy poborowych zagrozi gospodarce, która zaskakująco dobrze na razie daje sobie radę. Stopa bezrobocia w czasie wojny spadła z 4,4 proc. w marcu 2022 do 3,8 proc. dzisiaj i jest najniższa od czasów, kiedy zaczęto mierzyć ten wskaźnik. Według wyliczeń banku centralnego tak niskie bezrobocie grozi spadkiem produkcji, a wzrost płac przekroczy dynamikę wydajności pracy. Elwira Nabiulina jest zdania, że znacznie obniży się inflacja, bo spadnie popyt wewnętrzny. Dzisiaj wzrost cen rok do roku wynosi 12 proc., w 2023 ma to być 5-7 proc., a w 2024 już tylko 4 proc. Prezes Banku Centralnego Rosji zapowiada także, że podstawowe stopy procentowe pozostaną w granicach 5-7 proc.
Ale wojna daje się we znaki także w skali mikro. Borys Szwajcer, prezes fabryki słodyczy Permskaja w Permie przyznał, że już w październiku zabrakło mu kakao, którego dostawy wstrzymały zachodnie sankcje. — Niestety jest tak, że kakaowce nie rosną w Rosji. I tak, jak kilka innych surowców, musimy szukać możliwości pozyskania ich zagranicą. Zachodnie sankcje uniemożliwiają jednak dostawy z wielu krajów. Cześć kakao zastępujemy karmelem, ale to zmienia całkowicie smak — przyznał Szwajcer w rozmowie z dziennikarzem „Moscow Times”. Nie ukrywał, że ma również problemy z parkiem maszynowym, bo są to urządzenia importowane w Niemiec, Szwajcarii i Włoch oraz z Wielkiej Brytanii.
Czytaj więcej
Władze Nowej Zelandii nałożyły sankcje na 23 Rosjan i rosyjskich firm, w tym na prezesa tuby propagandowej Kremla - programu telewizyjnego Kanał Pierwszy - Konstantina Ernsta i ministra rozwoju cyfrowego Rosji Maksuta Szadajewa.