Przez większą część poniedziałkowej sesji nic nie zapowiadało efektownego rajdu krajowych indeksów, które miały wyraźny problem z utrzymaniem się nad kreską, i to mimo przewagi pozytywnych nastrojów na pozostałych europejskich rynkach akcji. Popyt wyraźnie się ożywił dopiero, gdy wystartowały notowania za oceanem. Inwestorów najwyraźniej pozytywnie nastroiła kolejna bardzo udana sesja na Wall Street, gdzie indeks S&P500 na fali niesłabnącego optymizmu umocnił się powyżej poziomu 5 tys. pkt ustanawiając nowy rekord wszech czasów. W efekcie, WIG20 finiszował prawie 1,6 proc. na plusie, a WIG zakończył notowania ponad 1,2 proc. nad kreską. Co ciekawe, na pozostałych europejskich giełdach zwyżki indeksów nie były już tak przekonujące.