Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 26.06.2025 20:04 Publikacja: 19.10.2021 17:49
Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński
Przez długą część wtorkowej sesji wydawało się, że tak jak w poniedziałek, zakończy się ona niewielkim zwycięstwem byków. Tym razem jednak tak się nie stało. Popytowi nie udało się dowieźć zwycięstwa do końca.
Teoretycznie od początku sesji argumenty były po stronie byków. Wzrostowa sesja na Wall Street w połączeniu ze wzrostami na rynkach azjatyckich przesądziły o wzrostowym starcie notowań w Warszawie. Od początku dnia ciężko było mówić o jakiejś znaczącej przewadze kupujących. Niby w pierwszych minutach WIG20 zyskiwał 0,4 proc., ale i tak przewaga ta szybko została roztrwoniona. W zasadzie wystarczyła godzina, aby indeks największych spółek zszedł w okolice poziomu zamknięcia z poniedziałku i utknął tam na dobrych kilka godzin. Do większej aktywności nie zachęcały też inne europejskie rynki. Te największe, jak chociażby niemiecki czy francuski, oscylowały w okolicach zera.
Byki pokazały w czwartek moc. Indeks WIG20 zyskał na wartości 2,3 proc. i tym samym wrócił powyżej poziomu 2800...
Na warszawskiej giełdzie zadebiutowała druga w tym roku firma. Jej założyciel planuje szybkie przejęcie na hiszp...
Zawieszenie broni dające perspektywę stabilizacji sytuacji na Bliskim Wschodzie zostało z ulgą przyjęte przez in...
O 10 proc. więcej niż wynosiła cena akcji Arlenu w publicznej ofercie zapłacono za walor spółki w dniu jej debiu...
W odpowiedzi na możliwy koniec wojny na Bliskim Wschodzie indeksy w Warszawie ruszyły do odrabiania strat.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas