Siła słowa, słabość Wall Street

Wystarczyło kilka zdań byłego premiera Grecji, Lucasa Papademosa, aby zniwelować wzrosty nowojorskich indeksów giełdowych

Publikacja: 22.05.2012 23:12

Siła słowa, słabość Wall Street

Foto: Bloomberg

Dzisiejszy dzień pokazał jak kruche są nastroje inwestorów na światowych rynkach. Przez zdecydowaną część sesji wszystko wskazywało na to, że indeksy zakończą dzień na przyzwoitych plusach. Wystarczyło jednak kila słów byłego greckiego premiera Lucasa Papademosa, aby indeksy na godzinę przed finiszem zanurkowały pod kreskę. Jak podała agencja Dow Jones Lucasa Papademosa w wywiadzie powiedział, że wyjście Grecji ze strefy euro jest brane pod uwagę, a ryzyko opuszczenia Eurolandu przez kraj jest realne.

Sama końcówka wyciągnęła w górę nieco wskaźniki, lecz i tak Wall Street nie może zaliczyć sesji do udanej. Dow Jones stracił 0,01 proc., technologiczny Nasdaq spadł 0,29 proc. Indeks szerokiego rynku S&P500 oparł się minimalnie spadkom i zakończył dzień na 0,06 proc. plusie.

Początek sesji był całkiem udany. Główne indeksy wystartowały po zielonej stronie kreski. Optymizm na rynkach wywołały chińskie media. Po tym jak w niedzielę premier rządu chińskiego Wen Jiabao powiedział, że trzeba robić więcej dla podtrzymania ekspansji w Państwie Środka, drugiej gospodarce świata, wczoraj dziennik China Securities Journal poinformował , jakoby program dodatkowych pakietów stymulacyjnych miał zostać ogłoszony za kilka dni czyli wcześniej niż planowano. Spory wpływ na notowania mają też wieści z Europy po deklaracjach niemieckich i francuskich polityków o zamiarze utrzymania Grecji w strefie euro.

Później wzrosty się umocniły po tym jak Amerykańskie Narodowe Stowarzyszenie Pośredników w Handlu Nieruchomościami poinformowało, że sprzedaż domów na rynku wtórnym w kwietniu 2012 roku wzrosła o 3,4 proc. w ujęciu miesięcznym do 4,62 mln. To najwyższy poziom od maja 2010 roku. Przed miesiącem sprzedaż wyniosła (po korekcie) 4,47 mln. Ekonomiści ankietowani przez agencję Reutera prognozowali odczyt na poziomie 4,6 mln.

Inwestorów nie przestrszyło też cięcie ratingu Japonii. Agencja Fitch obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej kraju z poziomu AA do A+ z perspektywą negatywną. I kiedy indeksy stabilnie zmierzały na południe pojawiła się inforamcja o słowach Papademosa. Nic nie uchroniło parkietów od gwałtownej wyprzedaży, co obnażyło słabość rynku.

Inwestorów nie zniechęciły do kupowania akcji JPMorgan rynkowe plotki o większych, niż to wcześniej podawano stratach banku. Sam bank, który wczoraj poinformował, że zawiesza program skupu własnych akcji dziś wzrósł o prawie 5 proc., po wczorajszym spadku o 2,7 proc. Z resztą cały sektor bankowy dziś solidnie zyskał. Bank of America wzrósł ponad 2 proc, a Morgan Stanley podrożał o prawie 1 proc.

Drugi dzień z rzędu bardzo mocno stracił Facebook. Internetowy gigant w piątek w zeszłym tygodniu zaliczył niezbyt udany debiut. Wczoraj jego kapitalizacja zmniejszyła się o prawie 11 proc. Dziśwalory społecznościowego portalu potaniały o prawie 9 proc.

Po wczorajszych silnych wzrostach potaniał też dziś o 0,77 proc. Apple. Spółka w rankingu BrandZ Top 100 firmy Millward Brown (100 najdroższych marek świata) znalazła się na pierwszym miejscu z szacowaną wartością 182 mld dolarów. Apple, którego wartość wzrosła w ciągu roku o prawie jedną piątą, utrzymał zdobytą w ubiegłym roku pozycję lidera.

Podrożały za to akcje lidera sprzedaży elektroniki BestBuy.  Spółka opublikowała lepsze od oczekiwań wyniki za pierwszy kwartał, dzięki dobrej sprzedaży smartfonów. Wyniki były jednak 25 proc. gorsze niż przed rokiem.

Dzisiejszy dzień pokazał jak kruche są nastroje inwestorów na światowych rynkach. Przez zdecydowaną część sesji wszystko wskazywało na to, że indeksy zakończą dzień na przyzwoitych plusach. Wystarczyło jednak kila słów byłego greckiego premiera Lucasa Papademosa, aby indeksy na godzinę przed finiszem zanurkowały pod kreskę. Jak podała agencja Dow Jones Lucasa Papademosa w wywiadzie powiedział, że wyjście Grecji ze strefy euro jest brane pod uwagę, a ryzyko opuszczenia Eurolandu przez kraj jest realne.

Pozostało 86% artykułu
Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Kulawe statystyki tegorocznych debiutów na GPW
Giełda
Lawina przejęć w USA?
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW