Zaskakująco udany finał piątkowych notowań, gdy główne indeksy warszawskiego parkietu rzutem na taśmę mocno zyskały na wartości, wlał dużo nadziei w serca inwestorów giełdowych. WIG 20, dzięki zakupom w dogrywce, ustanowił bowiem nowe roczne maksimum. Rekord został potwierdzony obrotami. W weekend nie wydarzyło się nic, co mogłoby popsuć humory graczy. Amerykanie dalej toczyli jałowe rozmowy w sprawie ratowania gospodarki zagrożonej tzw. klifem fiskalnym. Dlatego inwestorzy rozpoczynali nowy tydzień z dużymi nadziejami.
Na otwarciu w Warszawie WIG 20 spadał symboliczne 0,07 proc. do 2419,92 pkt. WIG zniżkował o 0,06 proc. do 44985,99 pkt. Jednak już po chwili oba indeksy znalazły się po zielonej stronie. Przyczynił się do tego lepszy niż zakładano odczyt wskaźnika koniunktury PMI dla polskiego przemysłu w listopadzie. Wskaźnik, według prognoz analityków, miał wzrosnąć do 47,4 pkt. z 47,3 pkt. w październiku. Tymczasem osiągnął pułap 48,2 pkt. To wprawdzie wciąż oznacza, że w przemyśle nie jest najlepiej ale pokazuje, że ten sektor gospodarki dołek ma już za sobą.
Odczyty wskaźników PMI zdominują przebieg poniedziałkowej sesji na parkietach światowych. Jeszcze przed południem podobnymi odczytami pochwalą się inne kraje eurolandu oraz cała strefa euro. W zdecydowanej większości przypadków odczyty mają być nieco lepsze niż miesiąc temu, ale wciąż pozostawały będą poniżej granicznego progu 50 pkt. Na razie, po otwarciu, giełda francuska rosła o 0,3 proc. a brytyjska o 0,12 proc. Rynek we Frankfurcie zyskiwał 0,28 proc.
W Warszawie z największych spółek najlepszą inwestycją na starcie były papiery TVN, które drożały sporo ponad 3 proc. Prawie 2 proc. drożały GTC i Boryszew. Ponad 1 proc. rósł też, mocno przeceniony w piątek, PKN Orlen. Z mniejszych podmiotów nieźle, zyskując 2 proc., prezentował się Graal, który sprzedał (podpisał umowę przedwstępną) zależny Superfish. Liderem spadków, z przeszło 17-proc. przeceną, był Mercor. Ponad 3 proc. zniżkował też Kopex.
Na rynku walutowym złoty zaczął poniedziałek od symbolicznego osłabienia by po publikacji wskaźnika PMI wrócić do poziomów z piątkowego wieczoru. Euro kosztowało 4,1 zł. Szwajcarski frank był wyceniany na 3,4030 zł a dolar amerykański na 3,1475 zł (spadek o 0,2 proc.).