Seria wzrostów na Wall Street przerwana

Po serii dziesięciu wzrostowych sesji indeksu Dow Jones i jego wspinaczki na najwyższe w historii poziomy, dziś Wall Street musiała skapitulować. Słabe dane wymusiły niewielkie spadki

Publikacja: 15.03.2013 20:59

Seria słabych danych makroekonomicznych sprawiła, że indeksy w Nowym Jorku startowały na minusach. Nastroje amerykańskich konsumentów były w marcu najgorsze od roku, a inflacja w lutym przyspieszyła.

Dane o nastrojach amerykańskich gospodarstw domowych rozczarowały. Obrazujący je indeks Michigan spadł w marcu do 71,8 pkt. z 77,6 pkt. miesiąc wcześniej. To najgorsze dane od grudnia 2011 roku. Rynek tymczasem oczekiwał odczytu na poziomie 78 pkt. W redakcji na dane notowania na Wall Street wystartowały na minusach, ale powoli indeksy odrabiają straty.

Marcowy odczyt indeksu NY Empire State okazał się także i nieco gorszy od oczekiwań, chociaż wskaźnik opisujący kondycję gospodarczą w rejonie Nowego Jorku wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. Indeks spadł do 9,24 pkt. z 10,04 pkt. miesiąc wcześniej, gdy miał najwyższą wartość od  maja ubiegłego roku. Ekonomiści liczyli na 10 pkt. Marzec był drugim kolejnym miesiącem, gdy indeks ten pozostaje powyżej granicznego poziomu 0, jaki oddziela rozwój od recesji. Innym pozytywnym sygnałem jest fakt, że subindeks mówiący o cenach kondycji biznesu za 6 miesięcy wzrósł do 36,43 pkt. z 33,07 pkt. i miał najwyższą wartość od kwietnia 2012 roku.

Jak poinformowała Rezerwa Federalna w lutym produkcja przemysłowa w USA wzrosła o 0,7 proc. w relacji miesięcznej, po tym jak miesiąc wcześniej jej dynamika nie zmieniła się. Dane pozytywnie zaskoczyły. Rynkowy konsensus kształtował się na poziomie 0,4 proc. miesiąc do miesiąca. To już kolejny raport z amerykańskiej gospodarki, który przynosi rynkom tak dużą niespodziankę. W ujęciu rocznym produkcja w lutym urosła 2,5 proc.

Razem z raportem o produkcji zostały opublikowane dane o wykorzystaniu potencjału produkcyjnego. W lutym wzrosło ono do 79,6 proc. z 79,2 proc. (po korekcie) miesiąc wcześniej. To najwyższy odczyt od marca 2008 roku. Konsensus kształtował się na poziomie 79,3 proc.

Najsilniej do spadku indeksów przyczynił się zniżkujący o 1,98 procent bank JPMorgan. Fed nakazał bankom Goldman Sachs Group i JPMorgan Chase & Co ograniczyć niejasności w zasadach wypłaty dywidendy, jednak mimo to zaakceptował plany banków dotyczące skupu akcji i wypłaty zysków dla akcjonariuszy. Z kolei z senackiego raportu wynika, że JPMorgan mógł ignorować zagrożenia, wprowadzać inwestorów w błąd i obchodzić przepisy, gdy stanął w obliczu ogromnych strat związanych ze swym portfelem instrumentów pochodnych. Goldman Sachs zwyżkował tymczasem o 0,63 procent po zniżkach na początku sesji, a Bank of America zyskkał dziś  3,96 procent.

Wahania indeksów wzmogło dziś wygasanie czterech rodzajów kontraktów terminowych na indeksy i opcje.  Na finiszu wszystkie trzy główne indeksy świeciły na czerwono.

Dow Jones stracił 0,17 proc., technologiczny Nasdaq spadł 0,30 proc., a indeks szerokiego rynku S&P500 zniżkował 0,16 proc.

Seria opublikowanych w piątek danych nie zachwiała przekonaniem inwestorów, że amerykańska gospodarka wychodzi na prostą. Dzisiejsze spadki mogą być raczej odpoczynkiem przed dalszymi wzrostami.

Giełda
Lawina przejęć w USA?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW
Giełda
Indeksy w Warszawie kontynuują ruch w górę
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Giełda
Norweski fundusz naftowy z kolejnym rekordem