Rozczarowujące informacje na temat koniunktury w chińskim przemyśle w styczniu (wskaźnik PMI zmalał do 49,6 pkt. z 50,5 pkt. miesiąc wcześniej), które przełożyły się na spadki na giełdach azjatyckich, mocno schłodziły nastroje na światowych rynkach finansowych. Negatywny wydźwięk informacji z Dalekiego Wschodu skutecznie przykryły jednak poranne wiadomości o poprawiającej się koniunkturze w przemyśle i sektorze usług głównych państw unijnych i całej strefy euro. Styczniowy PMI dla unijnego sektora usług wzrósł do 51,9 pkt. czyli daleko więcej niż prognozowali analitycy (51,4 pkt). W przypadku przemysłu wskaźnik sięgnął 53,9 pkt. wobec prognozowanych 53 pkt. W obu przypadkach odczyty były znacznie lepsze niż miesiąc wcześniej co zostało zinterpretowane jako mocny sygnał, że europejska gospodarka ma szanse podążać śladem gospodarki amerykańskiej, która już dawno zapomniała o kryzysie.
Mieszanka pozytywnych wieści z eurolandu i słabych danych z Chin skutkowała tym, że przez pierwsze kilka godzin handlu europejskie indeksy, w tym WIG 20 i WIG, poruszały się blisko zamknięć z poprzedniego dnia. Wymianie akcji w Warszawie towarzyszyły wzmożone obroty. Była to zasługa dużych transakcji na akcjach PKO BP. W ciągu całego dnia obroty na papierach finansowej instytucji wyniosły ponad 460 mln zł co stanowiło 32 proc. obrotów ogółem (1,45 mld zł).
Popołudniowa część notowań na Starym Kontynencie była już jednak znacznie słabsza. Inwestorzy przestraszyli się słabego początku sesji w Nowym Jorku. Amerykanie pozbywali się akcji bo indeks zaufania konsumentów Conference Board spadł w grudniu do ledwie 0,1 proc. z 0,8 proc. miesiąc wcześniej. Również sprzedaż domów na rynku wtórnym wypadła poniżej oczekiwań. Właściciela zmieniła 4,87 mln nieruchomości wobec prognoz na poziomie 4,94 mln. Na pocieszenie inwestorzy otrzymali wiadomość, że w poprzednim tygodniu do urzędów pracy zgłosiło się 326 tys. bezrobotnych, czyli tyle ile oczekiwano.
Spadki za oceanem zniechęciły inwestorów w Europie do dalszego trzymania akcji w portfelach. Indeksy zaczęły tracić na wartości osiągając dzienne minima. W Warszawie indeks największych spółek WIG 20 finiszował na poziomie 2406,37 pkt., co oznaczało 1,09-proc. spadek. WIG 30 stracił 0,82 proc., do 2538,75 pkt. a WIG 0,65 proc., do 51569,21 pkt. Na tym tle wyróżniał się indeks średnich firm mWIG40, który wzrósł o 0,45 proc.
Z największych spółek liderem zwyżek (na plusie dzień skończyło tylko sześć podmiotów) było Asseco Poland, które podrożało o 2,3 proc. Peleton zamykał przeceniony o 5,4 proc. Bank Handlowy. Z mniejszych firm w niełaskę popadły papiery czeskiego NWR, które potaniały o 25,1 proc. Bardzo dobrze prezentował się za to Petrolinvest, który podrożał o 33,3 proc.