Restauracje pod ścianą, kryzys jak w czasie pandemii

Rosnące koszty działalności i inflacja po raz kolejny uderzają w sektor, który nie pozbierał się jeszcze po stratach, jakie przyniosła seria lockdownów i ograniczeń w pracy. Dwie trzecie firm jest w fatalnej sytuacji finansowej.

Publikacja: 08.01.2023 21:00

Restauracje pod ścianą, kryzys jak w czasie pandemii

Foto: Adobe Stock

Gdy nadchodzą trudne czasy i Polacy łapią się za kieszenie, zazwyczaj zaczynają od ograniczania wydatków na rozrywki poza domem. W tej grupie są także wydatki na gastronomię. Raporty ARC Rynek i Opinia czy GfK Polonia wskazują, że takie oszczędności deklaruje grupa ok. 40–50 proc. ankietowanych. Widać to już w wynikach sektora.

Więcej firm ma kłopoty

Z danych wywiadowni Dun & Bradstreet przygotowanych dla „Rzeczpospolitej” wynika, że w 2022 r. gwałtownie wzrosła liczba zawieszanych działalności gastronomicznych. – To blisko 6,5 tys. punktów, co w porównaniu z końcem 2021 r. stanowi blisko 260-proc. wzrost – mówi Tomasz Starzyk, rzecznik Dun & Bradstreet. – Blisko 2/3 branży gastronomicznej jest w słabej kondycji finansowej. Jednocześnie aż 56 proc. badanych restauracji jest w kondycji raczej słabej i 12 proc. w bardzo złej – dodaje.

Analitycy zwracają uwagę, że powodem słabnącej sytuacji gastronomii, a zwłaszcza stałych punktów restauracyjnych, jest inflacja, wzrost stałych kosztów własnych, a przede wszystkim spadek liczby klientów.

– Mamy drugą falę popandemicznego kryzysu. Dla Polaków gastronomia to towar luksusowy, wyjście do restauracji to ostatnia pozycja na liście priorytetów. Najpierw trzeba opłacić media, zrobić zakupy i jak coś zostanie, to dopiero wtedy ewentualnie rozważana jest restauracja – mówi Jacek Czauderna, prezes Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej.

Czytaj więcej

Ceny Burgera Drwala poszybowały. Różnica jest drastyczna

Ta branżowa organizacja spodziewa się masowego zamykania lokali w pierwszym kwartale, zwłaszcza mniejszych, z kilkoma stolikami do obsługi. Sieci radzą sobie lepiej, podobnie jak lokale serwujące np. pizzę czy burgery.

Sieci fast food także odczuwają zmiany. Z analizy ruchu w ponad 1 tys. największych lokali tego typu od kwietnia do października 2022 r. firmy Proxi.cloud wynika, że tylko Subway zanotował wzrost liczby wizyt i to zaledwie o 1,5 proc. Pozostali, jak McDonald’s, Burger King czy KFC, odnotowali spadki od 2,6 proc. do 21,1 proc. Analitycy podkreślają jednak, że nie musi to być tożsame ze spadkiem obrotów, wiele osób np. zamawia teraz z dowozem zamiast odwiedzać lokal, co także wpływa na ruch w lokalach.

W pierwszych 10 miesiącach 2022 r. najwięcej długów przybyło w budownictwie i handlu, w mniejszym stopniu w przemyśle, transporcie, hotelarstwie i gastronomii oraz wśród firm doradczych. Rosła też liczba niewypłacalności. – Rejestrujemy rzeczywistość z kilkumiesięcznym opóźnieniem. Tak więc problemy z regulowaniem zobowiązań pojawiły się już pod koniec 2021 r., a w 2022 r. się nasiliły. 2023 rysuje się w czarnych barwach. Dłużników będzie przybywać, wzrośnie liczba upadłości – przewiduje Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Czytaj więcej

Restauracje padły ofiarą zerowego VAT. Klienci domagają się obniżek

Idą nowi inwestorzy

Lista wyzwań jest długa. Chodzi nie tylko o wzrost cen surowców spożywczych czy wyższą akcyzę na alkohol, ale także najmocniej odczuwalną podwyżkę cen energii elektrycznej i gazu. – Paradoksalnie zerowy VAT na żywność do końca czerwca 2023 r. będzie obowiązywał, służąc konsumentom, ale nie przedsiębiorcom sektora gastronomicznego, którzy tracą na takim rozwiązaniu – mówi prof. Konrad Raczkowski, dyrektor Centrum Gospodarki Światowej UKSW.

Ceny żywności bowiem rosną, a wcześniej firmy mogły sobie VAT płacony przy ich zakupie odliczać. Teraz nawet to jest niemożliwe.

Czytaj więcej

Rzeź restauracji. Zyskały tylko wielkie sieci

W tak pełnym wyzwań otoczeniu łatwiej jest odnaleźć się dużym firmom. – Sieci często są w stanie zadowolić się niższymi marżami funkcjonowania niektórych lokali w okresie przejściowym w celu utrzymania danego lokalu w okresie największego kryzysu. Są też w stanie częściowo wspomagać funkcjonowanie lokalu, który w okresie przejściowym jest nierentowny, jednakże ma potencjał i wiadomo, że w dłuższym okresie warto go ocalić – mówi Paweł Kowalewski, prezes spółki Mex Polska, która prowadzi 43 lokale pod takimi szyldami jak Pijalnia Wódki i Piwa, The Mexican, Prosty Temat, Chicas & Gorillas i PanKejk. Pierwszy i drugi są dostępne dla franczyzobiorców, Pijalnia Wódki i Piwa ma w tym systemie 32 lokale. – Sieci w okresie kryzysu często są w stanie pozyskiwać nowe lokalizacje, które pojawiają się w wyniku kryzysu na rynku, ponieważ mają zaplecze finansowe, które to umożliwia – dodaje.

2023 r. dla sektora zapowiada się na pełen wyzwań, ale mimo trudnego otoczenia wciąż pojawiają się nowe lokale, jak i inwestorzy. Znaną sieć pizzerii Da Grasso kupuje choćby norweska grupa Orkla, która dzięki zakupowi w Polsce będzie w sumie zarządzała siecią ok. 860 lokali.

Gdy nadchodzą trudne czasy i Polacy łapią się za kieszenie, zazwyczaj zaczynają od ograniczania wydatków na rozrywki poza domem. W tej grupie są także wydatki na gastronomię. Raporty ARC Rynek i Opinia czy GfK Polonia wskazują, że takie oszczędności deklaruje grupa ok. 40–50 proc. ankietowanych. Widać to już w wynikach sektora.

Więcej firm ma kłopoty

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gastronomia
McDonald’s ruszył z nową kampanią. Nie skierował jej do klientów
Gastronomia
Dopłaty za sztućce, słońce i widok. Hiszpańskie pomysły na naciąganie gości
Gastronomia
McDonald’s: Ta gigantyczna awaria to nie nasza wina
Gastronomia
Wielka awaria w McDonald's. Zamknięte restauracje
Gastronomia
WcDonald’s trafi do McDonald’s. Na celowniku giganta fani anime