To drugi co do wielkości program operacyjny z budżetem ponad 11 mld euro. Jak wskazuje resort rozwoju regionalnego, na półmetku jego realizacji ze wsparcia na tzw. projekty miękkie finansowane z Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS) skorzystały już 3 mln osób. 100 tys. z nich założyło własne firmy. Więcej dzieci, szczególnie na obszarach wiejskich, korzysta z przedszkoli. Ponad połowa bezrobotnych znajduje pracę po szkoleniach.
Wpływ programu na polski rynek pracy potwierdza też poziom zatrudnienia osób w grupie wiekowej 15 – 64 lata. Wzrósł on o prawie 5 pkt proc., z 54,5 proc. w 2006 r. do 59,3 proc. w 2010 r.
– Wymierne rezultaty to przede wszystkim wzrost zatrudnienia i kompetencji pracowników, aktywizacja zawodowa osób bezrobotnych i powracających na rynek pracy, które uruchomiły tysiące mikrofirm. To wyższa jakość edukacji dostosowanej do potrzeb pracodawców i zwiększenie integracji społecznej – mówi "Rz" Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego. – Dane Komisji Europejskiej potwierdzają, że wykorzystanie środków z EFS jest w Polsce najbardziej efektywne w całej UE.
Dotąd podpisano 26,6 tys. umów o dofinansowanie na ponad 29 mld zł. To dużo w porównaniu z innymi programami operacyjnymi, bo projektów miękkich ze względu na ich dość niską wartość jest realizowanych znacznie więcej niż tzw. inwestycji twardych.
Najliczniej z tych dotacji korzystają samorządy (10,7 tys. umów), organizacje nonprofit (6,7 tys.), firmy (6,4 tys.) oraz uczelnie i jednostki naukowe (blisko 2,3 tys.). – Jest nieźle, choć to program rozdrobniony na tysiące małych projektów i ze względu na początkowo źle obrane wskaźniki trudno ocenić jego realną efektywność. Decyduje jednak ogromna skala wsparcia – uważa Ilona Gosk, prezes Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych.