Unijny napęd dla Polski

Nasz kraj, Grecja i Portugalia najwięcej czerpią z unijnej kasy. Zapełniają ją głównie Niemcy.

Publikacja: 18.03.2014 04:00

Unijny napęd dla Polski

Foto: Bloomberg

Polska ma najkorzystniejszy w Europie bilans rozliczeń z wspólnym budżetem UE – wynika ze zbiorczych danych z lat 2004-2012 (najświeższe dostępne) dotyczących całej UE. W tym okresie nasza nadwyżka – różnica miedzy tym, co otrzymaliśmy ze wspólnej kasy, a tym, co do niej wpłaciliśmy – wyniosła 52 mld euro (do końca stycznia 2014 r. już prawie 61 mld euro). Druga jest Grecja z nadwyżką 46 mld euro, a trzecia Portugalia – już „tylko" 25 mld euro.

Płacą za to głównie Niemcy. Ich wynik to -90 mld euro. Wielka Brytania na czysto dokłada do Unii 49 mld euro – i to pomimo tzw. rabatu brytyjskiego. Francja jest 44 mld euro na minusie. Co ciekawe, państw płatników netto jest tylko dziewięć. Pozostałe 19 krajów UE, w tym wszyscy jej nowi członkowie, to odbiorcy pomocy netto.

Co również ciekawe, odbiorcą netto pomocy jest także bogata Belgia, która zyskała 13 mld euro. Daje jej to szóste miejsce. W podobnej sytuacji jest również Luksemburg, jedno z najbogatszych państw świata, które zyskało 9,8 mld euro.

Państwo to jest absolutnym liderem „zysków", jeśli przeliczy się transfery na głowę mieszkańca. Wynoszą one tam aż 18 671,9 euro na osobę. Za Luksemburgiem plasują się Grecja (4199,4 euro), Litwa, Estonia, Portugalia, Łotwa i Węgry. Dopiero na ósmym miejscu w tym rankingu jest Polska z wynikiem 1351,4 euro (do końca 2012 r.). W miarę napływu kolejnych funduszy nasz wynik per capita jest jednak coraz lepszy, bo już na koniec 2013 r. osiągnęliśmy wynik 1581 euro na osobę.

Jak wynika z danych Komisji Europejskiej (KE), Polska do końca 2013 r. wydała 45,6 mld euro z programów operacyjnych finansowanych z polityki spójności. Oznacza to, że tylko z tej polityki powinniśmy w latach 2014-2015 dostać jeszcze 21,5 mld euro. Wraz z kolejnymi latami okresu 2014-2020 i transferami z nowego budżetu UE dostaniemy jeszcze więcej pieniędzy. Czeka na nas nowa pula 114,5 mld euro (łącznie z polityki spójności i wspólnej polityki rolnej).

To kolejny ogromny zastrzyk gotówki, za który zrealizujemy największe inwestycje transportowe (w tym drogowe i kolejowe), ale też środowiskowe i związane z cyfryzacją kraju. Ale także wiele mniejszych, związanych z podnoszeniem innowacyjności naszych firm, w tym głównie sektora średnich i małych przedsiębiorstw. Na transferach z UE korzystają też polscy rolnicy, którzy otrzymują tzw. dopłaty bezpośrednie. Obszarom wiejskim poświęcony jest oddzielny program rozwoju.

Stara UE też korzysta

Transfery do naszego kraju nie są jednak jednostronne. I nie chodzi tylko o nasze składki do budżetu UE. Jak wynika z analiz przygotowywanych na zlecenie resortu infrastruktury i rozwoju, tzw. stara Unia (kraje UE-15) również korzysta na tym, że płyną do nas pieniądze z polityki spójności. Z każdego euro dotacji wydanego w Polsce oraz Czechach, na Słowacji i Węgrzech do UE-15 wraca aż 61 eurocentów w postaci dodatkowego eksportu i kontraktów. Oznacza to, że w latach 2004-2015 "stara" UE zyska 75 mld euro. Największe korzyści odnoszą Niemcy.

Stare kraje unijne korzystają pośrednio i bezpośrednio. Korzyści bezpośrednie (8,64 mld euro) to kontrakty firm z "piętnastki" na realizację inwestycji współfinansowanych przez UE, np. na budowę dróg. Umowy o wartości 4,2 mld euro przyznano firmom mającym siedziby w Niemczech. Sporo (1,3 mld euro) zyskują też Hiszpanie, głównie dzięki silnej obecności ich firm budowlanych.

Szybszy wzrost

Pieniądze z UE przekładają się na szybszy wzrost naszego PKB. Zdaniem ekspertów Erste Group będzie dzięki nim rósł ok. 0,5 pkt proc. szybciej niż gdyby pieniędzy unijnych na lata 2014-2020 nie było.

– Nie można pomijać znaczenia funduszy unijnych dla rozwoju Polski. Finansują one przede wszystkim inwestycje zauważa Jerzy Kwieciński, ekspert Business Centre Club, były wiceminister rozwoju regionalnego. – Takiego szerokiego frontu inwestycji w Polsce w ostatnich latach, największego od czasów Kazimierza Wielkiego, nie mielibyśmy bez udziału funduszy z UE. Dzięki funduszom znaczenia nabrała polityka regionalna w Polsce. Następuje proces decentralizacji zarządzania krajem – mówi Kwieciński. – Fundusze pozwoliły nam lepiej przetrwać kryzys ostatnich lat i dzięki nim utrzymaliśmy wzrost gospodarczy. W UE jesteśmy uważani za kraj, który bardzo dobrze sobie radzi z wykorzystywaniem funduszy unijnych.

– Członkostwo w UE oraz możliwości, jakie dają jej fundusze, to nie tylko efekty mierzalne, jak wybudowane lub odnowione drogi, oczyszczalnie  ścieków, unowocześnione  gospodarstwa i firmy czy przeszkoleni pracownicy – mówi „Rz" Elżbieta Bieńkowska, wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju. – Realizacja projektów współfinansowanych ze środków unijnych wpływa także na prowadzenie polityki rozwoju, ukierunkowanie sposobu myślenia i działania na efektywne wykorzystanie środków publicznych i większą sprawność administracji.

Pytanie o efektywność

– W wymiarze finansowym wykorzystujemy fundusze optymalnie – ocenia Marzena Chmielewska, dyrektor Departamentu Europejskiego w Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. – Nawet jeżeli pojawiają się problemy lub trudne sytuacje, także takie, których konsekwencją może być zwrot środków do budżetu UE, nie zmienia to oceny ogólnej. Na etapie rozliczeń z KE radzimy sobie dobrze – mówi Chmielewska.

– Problemem wciąż pozostaje wymiar jakościowy. Same pieniądze, nawet wydane, nie wystarczą do zmiany rzeczywistości. Pokazuje to przykład Grecji. I właśnie na jakości powinniśmy się skupić w latach 2014-2020 – dodaje Chmielewska. Wskazuje, że tzw. kultura absorpcji, powszechnie krytykowana, także przez samą wicepremier Bieńkowską, ma się całkiem nieźle. Dlatego zdaniem ekspertki Lewiatana tym trudniejsze zadanie dla resortu infrastruktury i rozwoju oraz wszystkich uczestników prac nad nowymi programami operacyjnymi. – Programy muszą być ambitne i dawać szansę na zmianę jakościową w tych obszarach, w których państwo podejmie inwestycje. 100-proc wydatkowanie funduszy UE nie może być celem i priorytetem – podkreśla Chmielewska.

– Do tej pory fundusze były głównie kierowane na budowę infrastruktury: transportowej, ochrony środowiska, społecznej i badawczej, również na rozwój infrastruktury w firmach, czy na zakup gotowych technologii. Teraz powinniśmy przechodzić na tworzenie naszych własnych technologii, rozwiązań, zarówno w biznesie, jak i w sektorze publicznym – zauważa Kwieciński. – Innowacyjność powinna stać się głównym wyznacznikiem naszych działań, tak aby przeskoczyć na wyższy poziom rozwoju.

Polska ma najkorzystniejszy w Europie bilans rozliczeń z wspólnym budżetem UE – wynika ze zbiorczych danych z lat 2004-2012 (najświeższe dostępne) dotyczących całej UE. W tym okresie nasza nadwyżka – różnica miedzy tym, co otrzymaliśmy ze wspólnej kasy, a tym, co do niej wpłaciliśmy – wyniosła 52 mld euro (do końca stycznia 2014 r. już prawie 61 mld euro). Druga jest Grecja z nadwyżką 46 mld euro, a trzecia Portugalia – już „tylko" 25 mld euro.

Pozostało 92% artykułu
Fundusze europejskie
Wkrótce miliardy z KPO trafią do Polski. Wiceminister finansów podał datę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Fundusze europejskie
Horizon4Poland ’24 - fundusze europejskie na polskie projekty B+R!
Fundusze europejskie
Pieniądze na amunicję i infrastrukturę obronną zamiast na regiony
Fundusze europejskie
Piotr Serafin bronił roli regionów w polityce spójności
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Fundusze europejskie
Fundusze Europejskie w trosce o zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży