– Przesłanie wszystkich dużych projektów do akceptacji Komisji Europejskiej kończy ważny etap w realizacji tego programu – mówi „Rz" Iwona Wendel, wiceminister rozwoju regionalnego. Ministerstwo wysłało do Brukseli dokumenty wszystkich przedsięwzięć o wartości powyżej 50 mln euro, które mają być dotowane z programu operacyjnego dedykowanego pięciu wschodnim województwom (lubelskie, podlaskie, podkarpackie, świętokrzyskie i warmińsko- mazurskie). W myśl przepisów unijnych realizacja tak kosztownych inwestycji wymaga osobnej zgody urzędników z Brukseli.
Dużych projektów w Polsce wschodniej jest realizowanych szesnaście. Unia Europejska ma je łącznie dofinansować kwotą 2,2 mld zł, a ich wartość całkowita wynosi nieco ponad 5,5 mld zł. Dotychczas Bruksela zgodziła się na dwa projekty drogowe i modernizację transportu publicznego w Kielcach. Ta ostatnia inwestycja była pierwszą, która dostała zgodę Komisji Europejskiej (w styczniu 2011 r.). Za dotacje z Unii Kielce kupiły 40 nowych autobusów i przebudowały około 5 km dróg. Zbudowano też dwa dworce autobusowe i zamontowano elektroniczne tablice informacyjne.
Teraz Bruksela zbada pozostałe megainwestycje, w tym największy projekt telekomunikacyjny w Unii Europejskiej (złożony z pięciu składowych inwestycji), jakim jest budowa internetowej sieci szerokopasmowej we wszystkich pięciu regionach.
Każdy z nich wybuduje infrastrukturę teleinformatyczną uzupełniającą już istniejące zasoby operatorów telekomunikacyjnych. Sieć będzie otwarta na równych zasadach dla wszystkich operatorów. Jej wybudowanie ma umożliwić 90 proc. mieszkańców makroregionu i 100 proc. firm oraz instytucji publicznych korzystanie z szybkiego Internetu. Bruksela zbada też pozostałe przedsięwzięcia dotyczące dróg, mostów i transportu publicznego w stolicach wschodnich województw.
– Dzięki temu, że przeszły one weryfikację w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości oraz naszym ministerstwie, spodziewamy się, że Komisja Europejska zatwierdzi dofinansowanie dla tych projektów. Dotychczas zaakceptowała trzy z nich – mówi Wendel.