To pieniądze unijne z „Innowacyjnej gospodarki", „Kapitału ludzkiego" i „Rozwoju Polski Wschodniej". Najwięcej, bo 5,73 mld zł, PARP wypłaciła z programu kierowanego głównie do przedsiębiorców.
– Pieniądze z programów, które wdrażamy, szczególnie z „Innowacyjnej gospodarki", bez wątpienia przyczyniły się do złagodzenia skutków kryzysu finansowo-gospodarczego. PARP od 2008 roku (15 września 2008 r. upadł Lehman Brothers), wpompowała w polską gospodarkę prawie 22 mld zł. To kwota dofinansowania prawie 9 tysięcy umów zawartych na realizację projektów – mówi „Rz" Bożena Lublińska-Kasprzak, prezes PARP.
– Warto zwrócić uwagę na rok 2009, kiedy kryzys dotarł do Europy. Nie przez przypadek zawarliśmy wówczas pięć razy więcej umów z przedsiębiorcami w stosunku do poprzedniego roku. W 2008 roku było ich 500 na kwotę 2,7 mld, a w 2009 już 2 400 umów o wartości 6,56 mld zł – dodaje szefowa PARP. Jak przekonuje przyspieszenie to było możliwe dzięki ułatwieniom dotyczącym wnioskowania i rozliczania grantów. Lublińska przypomina, że PARP ułatwienia wprowadza regularnie i jako pierwsza instytucja centralna w kraju realizuje nabór wniosków o unijne dotacje dla przedsiębiorców on-line. – Wprowadziliśmy możliwość wypłaty beneficjentom przyznanego dofinansowania w postaci zaliczek i rozliczanie wniosków o płatność na podstawie częściowego zestawienia dokumentów księgowych – wskazuje.
– Rzeczywiście rozliczenia przyspieszyły. Nie ma już mowy o wielomiesięcznym oczekiwaniu na pieniądze co się niekiedy wcześniej zdarzało – mówi „Rz" Mirosław Marek, wiceprezes firmy doradczej DGA.
– Nasi klienci nie zgłaszają większych problemów związanych z wypłatą dofinansowania, choć oczywiście każdy chciałby dostawać pieniądze od razu po złożeniu wniosku o płatność – dodaje.