Do końca marca województwa złożyły do Brukseli wnioski o zwrot 8,09 mld euro wydatków poniesionych na realizację inwestycji współfinansowanych przez Unię Europejską poprzez regionalne programy operacyjne. Komisja Europejska zwróciła 7,66 mld euro. Wcześniej jednak wypłaciła 1,49 mld zł zaliczek. Łącznie województwa otrzymały więc 9,15 mld euro. To ponad połowa ich uaktualnionego budżetu (17,27 mld euro).
– Poziom wypłat jest naprawdę wysoki. Widać, że realizacja programów regionalnych jest bardzo zaawansowana – mówi „Rz" Jerzy Kwieciński, ekspert BCC. Dodaje, że regiony przekroczyły już półmetek i przynosi to efekty w postaci coraz większej liczby faktur słanych do Brukseli. Województwa czekają na kolejne 428 mln euro z Brukseli. Tylko dwa regiony: Kujawsko-Pomorskie i Śląsk są z Brukselą chwilowo „na zero". Pozostałe nie dostały jeszcze wszystkich pieniędzy, na które przedstawiły rachunki.
Euro wraca
Dotychczas najwięcej pieniędzy wróciło (wraz z zaliczkami) na Śląsk, do Wielkopolski i na Mazowsze, a więc do województw, które dysponują największymi budżetami. Każde z nich otrzymało już z Brukseli po ponad 800 mln euro. Jednak to Opolskie (67,65 proc.), Świętokrzyskie (65,42 proc.), Wielkopolskie (61,86 proc.) i Lubuskie (61,20 proc.) otrzymały najwięcej pieniędzy w stosunku do swych budżetów.
Jak podkreśla Michał Ptaszyński, wicedyrektor Departamentu Koordynacji i Wdrażania Programów Regionalnych w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego nie wszystkie europejskie regiony tak sprawnie radzą sobie z wydawaniem unijnych pieniędzy. – Niektóre, nawet te z tzw. starej Unii już wcześniej miewały problemy, aby przedstawić Brukseli faktury na odpowiednie sumy – przypomina.
Dotychczas polskim województwom udało się uniknąć czasowego zablokowania części pieniędzy ze względu na wykryte nieprawidłowości lub choćby podejrzenia Komisji Europejskiej, że mogły mieć one miejsce. A do takich sytuacji doszło już w programach krajowych. Po kontroli za 2010 r. w wybranych inwestycjach finansowanych z programu „Kapitał ludzki" Komisja Europejska czasowo wstrzymała refundację 518 mln euro i to mimo że nieprawidłowości polegające za zawyżaniu kosztów realizacji projektów dotyczyły jedynie 767 tys. euro. Teraz podobna sytuacja ma miejsce w „Innowacyjnej gospodarce", w której KE wstrzymała wypłatę ostatniej transzy pieniędzy (312 mln euro) za ubiegły rok.