Zdaniem polskiego komisarza, w przyszłej perspektywie finansowej na lata 2014-2020 dla Polski będzie najtrudniejsze pobudzenie innowacyjności. Zapowiedział, że pierwsze zaliczki na nowe polskie projekty będą wypłacane już w 2014 r. 10 proc. tegorocznego budżetu UE będzie przeznaczone właśnie na zaliczki na rzecz nowych unijnych projektów.
- Polska, w zależności od tego jak poradzi sobie kolejnictwo, ma szansę do 2015 roku wykorzystać w pełni pieniądze europejskie - powiedział Lewandowski o starej perspektywie finansowej. Komisarz jest optymistą co do wykorzystania pieniędzy przez kolej w "łatwiejszych projektach" takich jak tabory i pewne elementy infrastruktury i tu - jak sądzi - pieniądze nie będą musiały być przesuwane na inne projekty.
- Najtrudniejszy jest projekt modernizacji całej sieci tak, aby była ona zgodna z koncepcją Pendolino, czyli szybkich kolei europejskich - zaznaczył.
Zdaniem Lewandowskiego Polska ma "bardzo dobre konto", jeżeli chodzi o zatrzymanie wypłaty funduszy przez KE. - Na dziś nie rejestruję żadnych zatrzymań polskich pieniędzy, a to jest rzadkość w Europie - powiedział. Dodał, że Polska wybrała metodę samodzielnego komunikowania problemów, jak w przypadku funduszy na drogi, i sama nie wysyła rachunków do Komisji, jeśli widzi gdzieś problemy jak jest w przypadku projektów informatycznych.
Poinformował, że ze względu na "ciasny budżet" UE na lata 2013 i 2014, będą opóźnienia ze strony KE w wypłatach. - Nie wszystkie polskie rachunki zostały zapłacone w 2013 roku i zostały przesunięte na 2014 r. (na ponad 2 mld euro), ale to jest problem głosowania (przez kraje członkowskie) zbyt małych, wymagających korekty budżetów rocznych - powiedział Lewandowski zapowiadając, że korekta będzie też potrzebna w 2014 r.