W obecnym stanie prawnym Narodowy Bank Polski płaci za banki połowę kwoty wnoszonej co roku do funduszu pomocowego BFG, z którego udziela się bankom pożyczek. Działalność pomocowa, obok ochrony oszczędności deponentów zgromadzonych w bankach, jest podstawowym zadaniem funduszu. Obecny mechanizm współfinansowania narusza unijną dyrektywę o systemach gwarantowania depozytów, zgodnie z którą instytucje kredytowe powinny same ponosić koszty finansowania takiego systemu. Jest też niezgodny z art. 101 traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską. Wpłata NBP w ubiegłym roku wyniosła 86,3 mln zł, powiększając stratę banku centralnego. Dyskusyjne jest też utrzymywanie funduszu na tak wysokim poziomie (na koniec 2007 r. wzrósł do ponad 3 mld zł) przy znikomym stopniu jego wykorzystania. W 2007 r. BFG nie udzielił bowiem żadnej pożyczki, a w 2006 r. jedynie dwie na łączną kwotę 35,6 mln zł.
Druga z projektowanych zmian ma charakter techniczny i jest konsekwencją zmiany prawa bankowego w zakresie wymogów kapitałowych dla banków.
Dużo ciekawsze od tych bezdyskusyjnych zmian okazały się postulaty, które pojawiły się niejako przy okazji nowelizacji. Część z nich ma daleko idące konsekwencje systemowe. Dlatego właśnie warto je zebrać i publicznie zaprezentować.
BFG chroni pieniądze zgromadzone w bankach. Pozostający w strukturach Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych system rekompensat zabezpiecza aktywa uczestników rynku kapitałowego. Systemy te różnią się nie tylko zakresem ochrony, ale także sposobem gromadzenia środków na wypłaty. BFG finansuje działalność gwarancyjną ze środków gromadzonych w bankach w postaci funduszy ochrony środków gwarantowanych. Środki te pozostają w bankach, które mogą czerpać z nich dochody odsetkowe. Dopiero w razie upadłości banku pozostałe przekazują środki na konto BFG. Tymczasem system rekompensat tworzony jest z wpłat rocznych. Tu mamy więc worek, gdy tam był kapelusz. Włączenie systemu rekompensat do BFG nie usunęłoby zatem konieczności odrębnego nim zarządzania. Pomysł wydaje się jednak wart rozważenia. Istnieje bowiem rozległy obszar wzajemnego przenikania rynku bankowego i kapitałowego. Dotyczy to dwóch podstawowych sytuacji. Pierwsza – gdy bank prowadzi działalność maklerską. Jego działalność jest gwarantowana zarówno przez BFG (w zakresie depozytów), jak i przez system rekompensat (np. w zakresie maklerskich instrumentów finansowych). Druga dotyczy powiązania kapitałowego banku i domu maklerskiego.
Blisko połowa domów maklerskich w Polsce to podmioty zależne od banków. A zatem problemy banku mogą pociągnąć za sobą problemy domów maklerskich