Od wygranej w wyścigu o zimową olimpiadę w 2014 roku Soczi stało się oczkiem w głowie dla Kremla. Rosyjskie igrzyska mają zaćmić wszystkie poprzednie. Przybiera więc na sile walka o pieniądze i rządy w Soczi, a miasto trawi coraz większa korupcja.

W minionym tygodniu pełniący obowiązki mera zamroził obrót działkami pod tereny olimpijskie i zwolnił głównego architekta miasta powszechnie oskarżanego o korupcję. Poprzedni mer musiał odejść także z powodu podejrzeń o prowadzenie lewych interesów. Teraz o najważniejszy fotel w mieście rywalizuje 14 kandydatów, w tym oligarcha Aleksander Lebiediew i były wicepremier Borys Niemcow. Walka będzie ostra. W weekend Niemcow został oblany amoniakiem. Sprawcy zbiegli.

Dmitrij Medwiediew, który w poniedziałek spotkał się w Soczi z przedsiębiorcami i urzędnikami potwierdził, że państwo, pomimo kryzysu, zrealizuje wszystkie inwestycje olimpijskiego projektu. A to oznacza wydatek co najmniej 20 mld. dol. Aż na 24 mld dolarów oszacował je Siergiej Stiepaszyn, prezes Izby Obrachunkowej Federacji Rosyjskiej. Jego wyliczenia zdają się być bliższe prawdy, bo region Soczi (400 tys. ludzi) jest bardzo zaniedbany gospodarczo. Na same inwestycje transportowe (nowe lotnisko, modernizacja 60-letniego portu i nowe drogi) potrzeba – według ministerstwa transportu – ok. 13 mld dol. Budowa 15 terminali pasażerskich kosztować ma 1 mld dolarów. A wodoloty – 148 mln dolarów.

Na olimpiadę Rosjanie wybudują dwie wioski olimpijskie, 15 obiektów sportowych usytuowanych w dwóch kompleksach oraz oddadzą 60 tys. nowych miejsc hotelowych. Te ostatnie postawią prywatni inwestorzy, którzy już dziś mają w Soczi i okolicy około 30 tys. miejsc w hotelach i pensjonatach. Teraz rocznie kurort odwiedza 5 mln turystów. W roku olimpijskim ma ich być ok. 8 mln.W samym mieście powstanie stadion olimpijski; odbywać się będą zawody w dyscyplinach „lodowych” (m.in. łyżwiarstwo figurowe, szybkie, hokej). Konkurencje wymagające świeżego powietrza i śniegu odbędą się godzinę drogi od miasta, w Krasnej Polanie na zboczach Grzbietu Kaukaskiego.

Na razie, oprócz korupcji, największą barierą w sprawnej realizacji inwestycji jest chaos kompetencyjny. - Uzgodnień jest bardzo dużo i wiele spraw grzęźnie w biurokratycznej machinie. Odpowiedzialne instytucje ciągle ze sobą coś uzgadniają, ale normalnej pracy przy budowie jeszcze nie ma – zauważył w Soczi Miedwiediew. Jego zdaniem o wszystkim powinno decydować ministerstwo rozwoju regionalnego.W 2008 r. na przygotowania do olimpiady rząd przyznał 113 mld rubli (prawie 4 mld dol.), w tym roku ma to być ok. 5 mld dol.