Rząd w Berlinie jest zdeterminowany: po zaakceptowaniu tydzień temu wartego 110 mld euro pakietu pomocowego dla Grecji, a następnie 750 mld euro dla ewentualnych następnych ofiar finansowego tsunami, wszyscy muszą zacząć oszczędzać.
[wyimek]1,2234 dol. dolara kosztowało wczoraj euro – najmniej od kwietnia 2006 r.[/wyimek]
Z takim przesłaniem na wczorajsze spotkanie ministrów finansów strefy euro przyjechał do Brukseli niemiecki minister finansów Wolfgang Schaüble.
Niemieckie tendencje oszczędnościowe niepokoją jednak innych. – Musimy się zastanowić, czy przyspieszenie cięć w wydatkach zaszkodzi ożywieniu gospodarczemu – komentował w nocy Jean-Claude Juncker, szef eurogrupy gromadzącej państwa strefy euro. Luksemburczyk skrytykował też Angelę Merkel za jej wypowiedzi o tym, że gigantyczny pakiet 750 mld euro to tylko „kupowanie czasu”. Opinia niemieckiej kanclerz dodatkowo pogrążyła euro. W poniedziałek straciło ono wobec dolara kolejny procent i w pewnym momencie kurs euro znalazł się na najniższym od kwietnia 2006 r. poziomie 1,2234 dol.
– Uporządkowanie finansów publicznych w Europie będzie możliwe tylko za cenę poważnej recesji – ocenił zespół analityków Commerzbanku. Według nich tłumaczy to osłabienie euro.