Reklama

Prawdziwe przeceny dopiero w styczniu

Choć wyprzedaże w sklepach zaczęły się już w grudniu, dopiero teraz ruszyły na dobre, a będą się stopniowo zwiększać

Publikacja: 03.01.2011 03:37

Centrum handlowe Bonarka w Krakowie

Centrum handlowe Bonarka w Krakowie

Foto: materiały prasowe

W Polsce firmy organizują wyprzedaże, kiedy chcą, prawo bowiem nie reguluje tego zjawiska zbyt dokładnie. W Europie są jeszcze tylko dwa takie kraje – Norwegia i Wielka Brytania – jednak tam konkurencja wymusiła rozpoczynanie posezonowych przecen w tym samym terminie. Na Wyspach jest to zawsze 26 grudnia. Wówczas wszystkie sklepy obniżają ceny nawet o 80 proc.

– W Polsce raczej czeka się, aż ruszy konkurencja, żeby nie wychodzić przed szereg – przyznaje prezes jednej z sieci odzieżowych. We Francji ten nadzwyczajny handlowy sezon trwa od 12 stycznia do 15 lutego, w Belgii od 3 do 31 stycznia. W Niemczech zaś wyjątkowo krótko – tylko przez ostatni tydzień stycznia i pierwszy tydzień lutego. Jednak w tym okresie klienci mają pewność, że cały asortyment z ubiegłego sezonu ma obniżone ceny.

– Zbyt daleko idąca regulacja też nie jest pożądana. Wyprzedaże są zawsze korzystne dla konsumenta, wiążą się ze sprzedażą produktów poniżej wartości ekonomicznej. Jeśli oczywiście są uczciwe i prowadzone w dobrej wierze – wyjaśnia Piotr Stańczak, dyrektor Europejskiego Centrum Konsumenckiego w Polsce.

Tu zaczyna się problem, ponieważ wiele firm zdaje sobie sprawę, że słowo „wyprzedaż” na witrynie przyciąga jak magnes. Tymczasem w sklepie okazuje się, że jedynie niewielka część oferty faktycznie została przeceniona.

– Generalnie tego typu praktyki mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli pomijają lub przeinaczają informacje potrzebne konsumentowi do podjęcia decyzji o zakupie i prowadzą do takich, których by nigdy nie podjął. Nie zapominajmy jednak, ze w marketingu pewna przesada jest dopuszczalna jako element gry rynkowej – dodaje Piotr Stańczak.

Reklama
Reklama

Z badania przeprowadzonego przez firmę Deloitte wynika, że aż 45 proc. Polaków gwiazdkowe prezenty kupowało już na wyprzedażach. Widać jednak ogromną różnicę przecen w naszym kraju oraz w zachodniej Europie. Tam bowiem zamierzało z nich skorzystać aż 69 proc. ankietowanych. U nas w grudniu, i to jeszcze przed świętami, wyprzedaże dotyczą jedynie niewielkiej części asortymentu.

Dlatego prawdziwy start wyprzedaży to styczeń, choć i tak na początku obniżki to raczej 30 proc. Są stopniowo zwiększane, w połowie miesiąca to już z reguły 50 proc. Ponieważ marże na odzież czy obuwie to zasadniczo właśnie 50 proc., do tego momentu firmy na wyprzedażach nie tracą. Dopiero głębsze przeceny oznaczają sprzedaż poniżej kosztów. Do tego momentu w sklepach jest już jednak tak niewielki wybór, że z reguły niesprzedane towary trafiają do outletów. W sklepach z elektroniką już w ostatni piątek kłębiły się prawdziwe tłumy. Jednak sieci Media Markt i Saturn swoją tradycyjną wyprzedaż zorganizują dopiero na przełomie stycznia i lutego.

– Zaczynamy 3 stycznia – to i tak wcześniej niż w latach poprzednich – mówi Andrzej Kardasiński, dyrektor handlowy Paradise Group, która prowadzi butiki Burberry, Hugo Boss czy Ermenegildo Zegna.

Wyprzedaże dotyczą głównie rynku odzieżowego i obuwniczego, choć organizują je w zasadzie wszystkie sklepy. Wyprzedaż w Tesco rusza 2 stycznia, a przeceny sięgają nawet 75 proc. W Realu ruszyła już 29 grudnia – można znacznie taniej kupić odzież (nawet o 60 proc.) czy sprzęt elektroniczny.

Europejskie Centrum Konsumenckie przypomina, że każdy towar kupiony na terenie Unii Europejskiej, Norwegii i Islandii możemy reklamować w ciągu dwóch lat od dnia zakupu, nawet jeśli kupiliśmy go kilkadziesiąt procent taniej. W Polsce normą są wywieszki informujące, że towar przeceniony nie podlega reklamacji, co jest oczywistym złamaniem prawa.

[ramka][srodtytul]Wyprzedaże również w sieci [/srodtytul]

Reklama
Reklama

Sklepy internetowe konkurują z tradycyjnymi na każdym kroku. Choć z zasady są tańsze, to w sezonie wyprzedaży także organizują obniżki cen. Dotyczy to w zasadzie całego asortymentu, choć obniżki obejmują wybrane pozycje. Sklep Mall.pl podaje, że sięgają nawet 60 proc., a dotyczą zarówno sprzętu elektronicznego, jak i sportowego, zabawek czy zegarków. Nawet 50 proc. sięgają przeceny w odzieżowym galeriamoda.pl czy butik.net.pl. W przypadku sieciowych sklepów raczej trudno liczyć na dłuższe wyprzedaże, ale w nich okazje cenowe zdarzają się też często w ciągu roku, poza sezonem obniżek w tradycyjnych sklepach.[/ramka]

Finanse
Otwarta droga pomocy Ukrainie. Aktywa Rosji zamrożone bezterminowo
Finanse
Walka o zamrożone aktywa. Bank Rosji grozi Unii Europejskiej
Finanse
Zamrożone aktywa, ale roszczenia gorące. Tak Kreml chce zastraszyć Europę
Finanse
Osiem tysięcy wierzycieli Cinkciarza. Syndyk prześledzi księgi rachunkowe spółki
Finanse
BIK w centrum innowacji: dane i edukacja napędzają rozwój sektora
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama