Jeśli bezrobocie będzie nadal rosło w podobnym tempie jak w ostatnich miesiącach, to pogorszy to nastroje konsumenckie i może mieć poważny negatywny wpływ na dynamikę konsumpcji prywatnej.
[wyimek]13,1 proc. wyniosła w styczniu, zdaniem resortu pracy, stopa bezrobocia [/wyimek]
– To zmiany na rynku pracy oraz wahania inflacji najsilniej wpływają na zmiany nastrojów konsumenckich analizowanych przez GUS – uważa Jakub Borowski, główny ekonomista Invest Banku SA. Jego zdaniem, jeśli bezrobocie rośnie bardziej, niż wynikałoby to z sezonowości na rynku pracy – a tak jest teraz – może to pogorszyć nastroje konsumenckie i przyczynić się do obniżenia dynamiki konsumpcji w pierwszej połowie tego roku.
Borowski uważa, że to właśnie sytuacja na rynku pracy i rosnące ceny, głównie żywności, już w styczniu spowodowały spadki nastrojów konsumenckich. – Wzrost bezrobocia szczególnie zaważył na wyraźnym spadku wskaźnika ufności konsumenckiej, gdzie badana jest chęć bieżących „ważnych zakupów” (z -4,0 proc. w grudniu do -13,3 proc. w styczniu) i gdzie ankietowani mówią o swoich oszczędnościach.
Nastroje konsumenckie pod koniec stycznia chłodził też wzrost cen, głównie żywności. Analiza tego, o ile wzrosły wydatki bieżące w domach, spowodowała, że konsumenci zaczęli gorzej oceniać kondycję finansową w swoich rodzinach niż jeszcze kilka miesięcy temu.