– Od kilku tygodni następuje wzrost inwestycji w akcje i fundusze akcyjne. Nie są to jeszcze masowe zakupy, ale odnotowujemy systematyczny powrót do funduszy akcyjnych. Obligacje nie cieszą się zainteresowaniem, ponieważ bankowe lokaty wciąż oferują atrakcyjne oprocentowanie – mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.
W ubiegłym roku Polacy mieli ponad 967 mld zł oszczędności. To największa wartość w historii.
Preferujemy banki
Wciąż nie zmienia się natomiast struktura oszczędności gospodarstw domowych. Polacy preferują lokaty bankowe. Na koniec ubiegłego roku wartość depozytów złotowych i walutowych stanowiła prawie połowę wszystkich oszczędności.
Fakt, że za chwilę znikną tzw. lokaty antybelkowe jest dobrym pretekstem dla bankowców, by powalczyć o klientów. Dodatkowo banki, zwłaszcza te mocno zaangażowane w kredyty walutowe, potrzebują swego rodzaju poduszki płynnościowej, a jest nią właśnie depozyt. Tę tendencję widać wyraźnie – w styczniu depozyty wzrosły o przeszło 8 mld zł.
– W dalszej części roku rynek będzie raczej promować tradycyjne lokaty i konta oszczędnościowe. Będzie też rosła rola produktów emerytalnych, planów systematycznego oszczędzania. Będzie też można obserwować rozwój lokat strukturyzowanych. Dynamika ich wzrostu, a więc popularność wśród klientów, będzie jednak zależna od sytuacji na rynkach oraz stóp zwrotu kończących się produktów – mówi Marek Ubysz kierujący Wydziałem Produktów Oszczędnościowych w Banku Millennium.