Wymierne (i przeliczane na zarobki) postępy w karierze są ważne, ale przede wszystkim liczy się rozwój własnych kompetencji menedżerskich. Tak twierdzi większość, bo ośmiu na dziesięciu uczestników najnowszego badania ICAN Institute wydawcy polskiej edycji „Harvard Business Review", które objęło 333 przedstawicieli kadry kierowniczej w Polsce.
37 proc. menedżerów ocenia, że działania rozwojowe z inicjatywy firmy nie zwiększyły ich kompetencji
Przekładanie rozwoju nad postępy kariery to nie wyraz poprawności politycznej, ale efekt kalkulacji biznesowej. Menedżerowie zdają sobie sprawę z tego, że dziś muszą liczyć się z dużą zmiennością swej sytuacji zawodowej – w tym coraz krótszym stażem na stanowisku i koniecznością podejmowania coraz to nowych wyzwań. Według badań portalu Pracuj.pl kadra zarządzająca bardziej niż szeregowi pracownicy obawia się o swoją przyszłość – aż 62 proc. prezesów i dyrektorów pesymistycznie ocenia szanse na znalezienie nowej pracy.
Kompetencje na piątkę
Te szanse rosną wraz z kompetencjami. Jak wynika z badania ICAN Institute, większość przedstawicieli polskiej kadry kierowniczej wysoko ocenia swe umiejętności, zwłaszcza te związane ze zrozumieniem biznesu, orientacją na klienta czy podejmowaniem decyzji. Gorzej jest z innowacyjnością, rozwojem osobistym czy zarządzaniem zespołem – tutaj menedżerowie najrzadziej wystawiali sobie piątki i szóstki. Za to ponad połowa z nich ocenia, że w ciągu minionego roku rozwinęła umiejętności menedżerskie. Często robili to na własną rękę – korzystając ze specjalistycznych czasopism i książek oraz inwestując w studia podyplomowe (47 proc.). Tylko co czwarty twierdzi, że mógł liczyć na znaczące wsparcie pracodawcy – dwa razy więcej menedżerów uważa, że firma nie dba o ich rozwój.
Dla czterech na dziesięciu przedstawicieli kadry kierowniczej brak wsparcia firmy to zresztą główna bariera w rozwoju kompetencji menedżerskich. Większym problemem jest tylko brak czasu, na który narzeka najwięcej (56 proc.) menedżerów.