Dla porównania w pierwszym etapie zakończonym z końcem ubiegłego roku do PPK przystąpiło 3900 największych firm i 3 mln pracowników. – Połączone etapy drugi i trzeci są większym wyzwaniem – przyznaje PFR. Mimo to ocenia, że wdrożenie jest pod kontrolą.
– Na dzisiaj nie widzimy zagrożenia, że firmy nie podpiszą w terminie umów o zarządzanie i prowadzenie PPK – mówi Bartosz Marczuk. – Pamiętajmy, że instytucje finansowe, które się tym zajmują, mają profesjonalne służby zajmujące się współpracą z przedsiębiorcami. Także PFR podejmuje cały czas działania, by ten proces był dla firm jak najbardziej przyjazny. Wciąż szkolimy – zarówno stacjonarnie, jak i online, we wrześniu będziemy we wszystkich województwach z konferencjami o PPK, na które już dzisiaj zapraszamy. Pod koniec tego miesiąca ruszymy też z dużą kampanią promującą program pracowniczych planów kapitałowych – informuje wiceszef PFR.
Walka o rynek PPK
Tak jak w pierwszym etapie, także w drugim i w trzecim do zarządzania PPK dopuszczono 20 instytucji finansowych. Są to (w kolejności alfabetycznej): Aegon PTE, TFI Allianz Polska, AXA TFI, Aviva Investors Poland TFI, BNP Paribas TFI, BPS TFI, Compensa TUnŻ Vienna Insurance Group, Esaliens TFI, Generali Investments TFI, Investors TFI, Millennium TFI, Nationale-Nederlanden PTE, NN Investment Partners TFI, Pekao TFI, PFR TFI, PKO TFI, Pocztylion-Arka PTE, TFI PZU, Santander TFI, Skarbiec TFI. Wyboru instytucji dla swojego PPK firma musi dokonać w porozumieniu z reprezentacją pracowników. Na koniec pierwszego półrocza 2020 r. w PPK zgromadzonych było 1,65 mld zł aktywów. Na razie zdecydowanie największą część tego tortu, bo przeszło 33 proc. rynku i blisko 500 mln zł, zagarnęło PKO TFI. Za nim były TFI PZU z blisko 200 mln zł i Nationale-Nederlanden PTE z ponad 190 mln zł aktywów w portfelu. Eksperci rynku emerytalnego i finansowego mówią jednak, że po wdrożeniu kolejnych etapów programu podział rynku może się zmieniać, część instytucji finansowych nastawiła się bowiem przede wszystkim na obsługę małych i średnich firm, a także instytucji, odpuszczając firmy duże. Niektórzy też przewidują konsolidację instytucji finansowych zarządzających PPK.
PPK silne w pandemii
Tymczasem zdaniem PFR ostatnie miesiące pokazały, że w tych trudnych czasach warto mieć bufor finansowy. A to może skłonić pracowników do udziału w PPK. Na korzyść tego programu mają też działać bardzo niskie stopy procentowe, praktycznie zerowe. – W takiej sytuacji to stabilne programy długoterminowego oszczędzania, takie jak PPK, stają się najbardziej efektywne – przekonywał w lipcu Paweł Borys, szef PFR.
Z przedstawionych wtedy danych funduszu wynika, że fundusze zdefiniowanej daty, do których trafiają pieniądze uczestników PPK, odrobiły straty po spadkach spowodowanych pandemią. – Średnia stopa zwrotu dla wszystkich funduszy sięga dziś 3,5 proc., licząc narastająco – mówił szef PFR. Jego zdaniem w dzisiejszych czasach to bardzo atrakcyjny wynik. – Warto oszczędzać długoterminowo. To daje najlepsze efekty, a wahania na rynkach finansowych to normalna sprawa – przekonywał Paweł Borys.
PFR szacuje, że na koniec tego roku aktywa zgromadzone w PPK wzrosną do 4–5 mld zł. To znacznie mniej, niż rząd przewidywał na etapie projektowania programu. – Przyrost aktywów jest niższy, niż się spodziewaliśmy, m.in. dlatego, że o pół roku w związku z pandemią przesunęliśmy drugi etap programu i wpłaty z tego tytułu – tłumaczą w PFR.