Napłynęło już ponad tysiąc zgłoszeń i z tych zaproponowanych przez profesjonalistów oraz amatorów wzorów bank poddał pod głosowanie publiczne pięć. Graficzne przedstawienie rosyjskiego rubla zawiera literę R i u – zarówno w cyrylicy, jak i w alfabecie łacińskim.
Bank Rosji prosi każdego głosującego o podanie swojego wieku, płci i wykształcenia oraz uzasadnienie wyboru. Obywatele mają czas do 5 grudnia, by zdecydować o wyglądzie symbolu.
„Graficzne przedstawienie narodowego pieniądza pojawiło się w rozwiniętych gospodarkach wraz z wchodzeniem narodowej waluty do obrotu międzynarodowego" – czytamy w komunikacie Banku Rosji. Bank przypomina, że pierwsze próby stworzenia symbolu rubla – analogicznie do symboliki dolara USA i funta szterlinga – podjęto w Rosji już w połowie lat 90. minionego wieku. Do sprawy wrócono, gdy w obrocie pojawiło się euro.
W 2006 r. obowiązek stworzenia symbolu waluty został zapisany w znowelizowanej ustawie „O banku centralnym Federacji Rosyjskiej". Trzy lata temu Bank Rosji obiecał zakończyć wybór oficjalnego symbolu do końca 2011 r., jednak sporom na temat wyglądu i dodatków do litery R nie było końca.
Obecnie swoje symbole graficzne ma dolar USA, euro, funt brytyjski, japoński jen i hinduska rupia. W ub. roku dołączyła do nich turecka lira. Rosjanie mają ambicje uczynienia z rubla wspólnej waluty tzw. unii wschodu (część dawnych republik sowieckich). Na razie jednak pozycja rubla jest słaba. W opublikowanym we wrześniu raporcie (wychodzi raz na trzy lata) Bank Rozliczeń Międzynarodowych (BIS) najczęściej używanymi walutami na świecie od 2001 r. pozostają dolar USA, euro i japoński jen. Udział dolara w światowym obrocie walutą (ponieważ w każdą transakcję zaangażowane są dwie waluty, suma udziałów to 200 proc., a nie 100) wzrósł o 2 pkt proc. do 87 proc., a euro zmniejszył się do poziomu najniższego od pojawienia się tej waluty – 33 proc. (z 39 proc. w 2010 r.). Jen ma 23 proc. (wzrost z 19 proc.)