Firma konsultingowa AT Kearney od 1998 r publikuje zestawienia krajów, które cieszą się największym zaufaniem firm dokonujących bezpośrednich inwestycji za granicą. Foreign Direct Investment Confidence Index 2014 (FDICI – wskaźnik zaufania zagranicznych inwestorów bezpośrednich) pokazuje, jak zmiany w systemach politycznych, gospodarczych i prawnych mogą wpłynąć na zagraniczne inwestycje w najbliższych latach.
Ranking powstaje na podstawie badań ankietowych wśród 300 firm o obrotach rocznych od 1 mld dol., na które przypada 75 proc. globalnych inwestycji bezpośrednich. Jak podkreśla AT Kearney, wskaźnik nie bierze pod uwagę już dokonanych inwestycji, ale plany na najbliższe trzy lata.
– Połowa respondentów uznała, że ma bardziej pozytywne niż negatywne nastawienie do amerykańskiego rynku. Żaden kraj nigdy w naszym rankingu nie miał tak dużo wysokich ocen. To pochodna m.in. bardzo silnej perspektywy osiągnięcia energetycznej niezależności, a także działań obecnej administracji, która kontynuuje plan zwiększania inwestycji w USA" – piszą autorzy zestawienia.
Poza USA inwestorzy ufają też Chinom i Kanadzie, a największy skok zaufania odnotowała czwarta w rankingu W. Brytania (+4 pozycje). Wśród 25 państw jest 11 krajów europejskich. Europa przyciąga ponad jedną czwartą światowych inwestycji bezpośrednich.
Niestety, wśród europejskiej jedenastki nie ma już Polski. Nasz kraj rok temu był na 19. pozycji, o cztery miejsca wyżej niż w 2012 r. Więcej pozytywów niż negatywów widziało w Polsce 22 proc. inwestorów (odwrotnie – 15 proc.). I wtedy AT Kearney pisał: „Polska pozostaje atrakcyjna dla inwestorów przemysłowych polujących na niższe koszty".