Przez drożyznę na Litwie zyskują polskie sklepy

Rośnie społeczny opór przeciwko wysokim cenom na Litwie. Już 14 proc. klientów robi regularne zakupy w Polsce.

Publikacja: 11.05.2016 20:41

Przez drożyznę na Litwie zyskują polskie sklepy

Foto: 123rf.com

Między 10 a 13 maja trwa na Litwie społeczna akcja bojkotowania sieci handlowych. Udział zadeklarowało ponad 100 tys. Litwinów. Protestują przeciwko drożyźnie w sklepach.

– Sytuacja, którą teraz mamy, ma związek z wprowadzeniem od stycznia 2015 r. na Litwie euro. Na początku nowa waluta nie spowodowała wzrostu cen. Władze bardzo tego pilnowały. Jednak w tym roku ceny gwałtownie się podnoszą. Stawki VAT w Polsce są niższe od litewskich, a konkurencja większa. Oficjalne statystyki litewskie podają, że już 14 proc. społeczeństwa regularnie zaopatruje się w Polsce – mówi „Rzeczpospolitej" radca Henryk Szymański, kierownik Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Wilnie.

Opinię potwierdza Dariusz Górski, dyrektor Izby Przemysłowo-Gospodarczej w Suwałkach. – Coraz więcej jest u nas klientów z Litwy. Kupują nie tylko żywność, ale także chemię gospodarczą, sprzęt AGD i elektronikę. Nasze sieci na czas weekendu, kiedy przyjeżdża ich najwięcej, ogłaszają promocje. Bywa i tak, że już w południe niektóre działy świecą pustkami. Im korzystniejszy kurs euro, tym więcej Litwinów. Wielu zamawia w ilościach hurtowych i firmy z Suwałk, Augustowa i okolic rozwożą towary po litewskich miejscowościach – opowiada Dariusz Górski.

Henryk Szymański podkreśla, że sytuacja jest spowodowana także tym, iż na Litwie dominuje właściwie jedna sieć handlowa Maksima. Mniejsza konkurencja sprawia, że różnica między ceną zakupu u producenta a ceną detaliczną w sklepie osiąga dziesięciokrotne przebicie.

We wtorek spowodowało to protest litewskich producentów mleka. Stowarzyszenie Rolnych Grup Producenckich Kooperacijos kelias zorganizowało w Wilnie przed gmachem Ministerstwa Rolnictwa i w Rokiszkach przez centrum handlowym Topo rozdawanie mleka. Każdy chętny dostał bezpłatnie jeden litr. W ten sposób producenci mleka chcieli zwrócić uwagę władz na pazerność litewskich handlowców. Za litr mleka pełnego rolnik dostaje na Litwie 0,08–0,15 euro, a ten sam litr w sklepie kosztuje nawet kilkanaście razy drożej.

Sejm litewski wprawdzie uchwalił w kwietniu poprawki, które narzucały skupującym mleko minimalną cenę 165 euro za tonę, a pośrednikom 130 euro. Jednak po ich przyjęciu okazało się, że został naruszony statut Sejmu, i poprawki nie mogły wejść w życie.

Litewskie władze bez powodzenia próbują zapobiec coraz liczniejszym zakupom w Polsce. W tym tygodniu w rządzie pojawiały się pomysły zmniejszenia stawek VAT (do 5 proc. i 9 proc.) na mrożone i świeże mięso.

Między 10 a 13 maja trwa na Litwie społeczna akcja bojkotowania sieci handlowych. Udział zadeklarowało ponad 100 tys. Litwinów. Protestują przeciwko drożyźnie w sklepach.

– Sytuacja, którą teraz mamy, ma związek z wprowadzeniem od stycznia 2015 r. na Litwie euro. Na początku nowa waluta nie spowodowała wzrostu cen. Władze bardzo tego pilnowały. Jednak w tym roku ceny gwałtownie się podnoszą. Stawki VAT w Polsce są niższe od litewskich, a konkurencja większa. Oficjalne statystyki litewskie podają, że już 14 proc. społeczeństwa regularnie zaopatruje się w Polsce – mówi „Rzeczpospolitej" radca Henryk Szymański, kierownik Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Wilnie.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką