Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu, wzrósł co prawda w piątek aż o 2,7 proc., ale ostatnie miesiące wyraźnie nie były dla niego dobre. Od początku roku stracił 15 proc., od początku stycznia do dołka z 15 marca spadł o 21 proc., a przez ostatnie 12 miesięcy zniżkował o 21 proc. Pod presją znalazł się również dolar Hongkongu. Władza Monetarna Hongkongu (HKMA), czyli miejscowy bank centralny, dokonała w tym tygodniu pierwszej od 2019 r. interwencji walutowej. Broniła kursu na dolnym poziomie pasma wahań wynoszącym 7,85 dolarów Hongkongu za 1 dolara amerykańskiego. Agencja Bloomberga nazwała Hongkong „najbardziej obserwowanym rynkiem świata”, wskazując, że odczuwa on złe skutki zacieśniania polityki pieniężnej przez Fed oraz spowolnienia gospodarczego w Chinach.