Narodowy Bank Polski to zwykła firma

Jeśli kandydaci na wiceprezesów NBP, zdaniem premiera, nie są właściwi, to powinniśmy o tym wiedzieć. Jeśli nie ma do nich zastrzeżeń, niech idą do pracy - pisze szef Redakcji Ekonomicznej Radia TOK FM

Publikacja: 05.03.2008 05:17

Red

Wyobraźmy sobie duże przedsiębiorstwo, z ogromną liczbą pracowników, złożoną strukturą. Zgodzimy się, że nie jest łatwo nim zarządzać. Choć jest to możliwe. To przedsiębiorstwo miało wiele zarządów. Lepszych i gorszych. Czasem załoga firmy wprost nie znosiła swoich szefów.

Organizowała masówki, nie chciała podporządkować się wydawanym decyzjom. Mimo że spółka zaczęła coraz lepiej działać, widocznie poprawiła się jej sytuacja, to wciąż miała dług i wciąż się zadłużała.

Firma była, można powiedzieć, dobrem wspólnym. Jej właścicielami stali się wszyscy zatrudnieni. Ale dopiero ci odpowiednio długo pracujący mieli głos na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Chodziła na nie połowa osób. I kiedy kolejny zarząd, zdaniem załogi, był nie do przyjęcia, akcjonariusze odsuwali go od pracy. Przychodził nowy sztab rządzący.

Nowy, ale nie do końca, bo kadra w sumie od lat była ta sama. Ostatnie NWZA też zarząd firmy zmieniło – nie do poznania. Szefowie firmy zapowiedzieli, że będą zarządzać sprawnie, dynamicznie, budując zaufanie pracowników. I oczywistym jest, że efekty nie mogą być widoczne od razu. Trzeba będzie na nie poczekać.

W firmie zdarzyła się jednak rzecz typowa i nietypowa zarazem. Z jednego z działów postanowili odejść zastępcy kierownika. Odeszli z różnych powodów. Sam dział jest mocno osadzony w strukturach firmy, tym bardziej że główne jego zadanie polega na dbałości o pieniądze. I tu zaczął się problem. Z uwagi na wspomnianą wcześniej złożoną strukturę firmy okazało się, że dokonanie zmian personalnych nie jest proste. Choć wydaje się, że nie powinno być nawet najmniejszego problemu. Odchodzących nie można było przez długi czas odwołać, kandydatom wręczyć powołań.

Co przypomina ta historia? Wydarzenia, z którymi mamy obecnie do czynienia. Ów dział, z którego odchodzą kierownicy, to zarząd NBP, który od dłuższego czasu nie może być skompletowany. Nie sposób zrozumieć czemu. Nieistotne są teraz przyczyny odejścia prezesów Krzysztofa Rybińskiego i Jerzego Pruskiego.

O wiele ciekawsze wydaje się to, że na akty odwołania trzeba było czekać kilkanaście dni. Dymisję odchodzącego wiceprezesa opóźniała Kancelaria Prezydenta. Powołania nowych zastępców Sławomira Skrzypka, chodzi o Piotra Wiesiołka i Witolda Kozińskiego, wstrzymywane są przez Kancelarię Premiera.

Wróćmy zatem do przykładu przedsiębiorstwa. Menedżer firmy i mniejszej i większej zapewne powie, że podejmowanie decyzji jest najważniejsze i prawdopodobnie najciekawsze. Sprawne decydowanie o losach instytucji stanowi więc jedną z najważniejszych przesłanek dla jej trwania. Nie ma zatem zbyt wielu argumentów, które mogłyby usprawiedliwić opieszałość nominacji lub odwołania. Jeśli są co do nich wątpliwości, to po prostu powinniśmy je poznać. I tylko, a może aż, o to w całej sprawie chodzi, przykład często idzie z góry. Szef, wymagając, sam prezentuje, jak dochodzić do wyznaczonych celów. Pokazując swoją sprawność w podejmowaniu decyzji, ujawnia nie tylko talent do rządzenia, ale pokazuje również, na czym polega odpowiedzialność za sprawy, które nadzoruje.

Myślę, że warto przekładać dobre praktyki zarządzania na rządzenie. Każda z państwowych instytucji obowiązana jest wypełniać zadania powierzone w ustawach czy nawet konstytucji. Inna z instytucji nie powinna zatem wpływać na jakość funkcjonowania tej pierwszej.

Czekam więc na jasny sygnał, co będzie. Jeśli kandydaci już wyznaczeni, zdaniem premiera, do NBP nie powinni trafić, to usłyszmy o tym. Jeśli nie ma do nich zastrzeżeń, niech idą do pracy.

Wyobraźmy sobie duże przedsiębiorstwo, z ogromną liczbą pracowników, złożoną strukturą. Zgodzimy się, że nie jest łatwo nim zarządzać. Choć jest to możliwe. To przedsiębiorstwo miało wiele zarządów. Lepszych i gorszych. Czasem załoga firmy wprost nie znosiła swoich szefów.

Organizowała masówki, nie chciała podporządkować się wydawanym decyzjom. Mimo że spółka zaczęła coraz lepiej działać, widocznie poprawiła się jej sytuacja, to wciąż miała dług i wciąż się zadłużała.

Pozostało 85% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu