Inflacja spada wolniej

Wciąż rosną koszty utrzymania mieszkań i ceny żywności. Część ekonomistów uważa, że RPP powinna zrobić przerwę w obniżaniu stóp procentowych

Publikacja: 14.02.2009 03:51

Nadal najszybciej rosną ceny związane z użytkowaniem mieszkań. Nieco wolniej rosną ceny żywności. W

Nadal najszybciej rosną ceny związane z użytkowaniem mieszkań. Nieco wolniej rosną ceny żywności. W styczniu niższe niż przed rokiem były ceny odzieży i obuwia oraz paliw.

Foto: Rzeczpospolita

W styczniu ceny usług i towarów konsumpcyjnych były o 3,1 proc. wyższe niż przed rokiem oraz o 0,5 proc. wyższe niż w grudniu – podał wczoraj GUS. Roczna inflacja spadła więc nieco mniej, niż spodziewali się ekonomiści. Liczyli oni bowiem na zejście wskaźnika do 3 proc. lub nawet poniżej 3 proc. z 3,3 proc. w grudniu. Ten wolniejszy spadek inflacji to też częściowo efekt osłabienia polskiej waluty.

– Wpływ sytuacji w gospodarce na inflację jest już widoczny – tempo wzrostu cen zwalnia. Ale tak znaczne osłabienie złotego sprawi, że tempo wyhamowywania inflacji będzie trochę wolniejsze – uważa Piotr Bielski, starszy ekonomista Banku Zachodniego WBK SA.

Według Jakuba Borowskiego, głównego ekonomisty Invest Banku, ceny paliw w ujęciu miesięcznym zmniejszyły się w styczniu o 6 proc., a w ujęciu rocznym spadek wyniósł 18,6 proc. Wolniej rosną też ceny żywności i napojów bezalkoholowych, a na spadek inflacji wpływ ma też głębsza, niż sądzono, obniżka cen odzieży i obuwia. – W styczniu roczny wskaźnik wzrostu cen w kategorii „użytkowanie mieszkań i nośniki energii” nie zmienił się mimo odnotowanego wzrostu cen energii elektrycznej (o ok. 10 proc.) dla gospodarstw domowych, który tylko w około połowie został uwzględniony w styczniowym wskaźniku inflacji – podkreśla Borowski.

Z danych GUS wynika, że w styczniu płaciliśmy mniej za towary, a więcej za usługi. Najprawdopodobniej o niskich cenach towarów zdecydowały styczniowe wyprzedaże. Potaniał sprzęt audiowizualny, fotograficzny i informatyczny.

Większość ekonomistów uważa, że inflacja będzie dalej spadała. Ministerstwo Gospodarki podtrzymało prognozę spadku rocznego wskaźnika inflacji w okolice celu inflacyjnego, czyli 2,5 proc., w połowie roku. Podobne prognozy mają analitycy banku JP Morgan, którzy oczekują obniżki głównej stopy procentowej w Polsce w 2009 r. do 2,5 proc. z 4,25 proc. obecnie.

Także prezes NBP Sławomir Skrzypek mówił wczoraj, że Rada Polityki Pieniężnej jest w cyklu obniżek stóp. – Wierzę, że będziemy mieć jeszcze dodatni wzrost gospodarczy. Wymaga to skoordynowanych, stanowczych działań po stronie banku centralnego, polityki fiskalnej, a również polityki Komisji Nadzoru Finansowego – mówił. Ale prof. Maria Drozdowicz-Bieć z SGH uważa, że pod koniec roku inflacja może zacząć rosnąć: – Nie zmniejszają się koszty wytwarzania, płace są nadal wysokie, a osłabienie złotego nie sprzyja spadkowi inflacji. Wydaje się, że Rada Polityki Pieniężnej powinna być bardziej powściągliwa w obniżaniu stóp.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [mail=a.fandrejewska@rp.pl]a.fandrejewska@rp.pl[/mail][/i]

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje