2,5 mld zł na najpilniejszą pomoc dla powodzian

Pierwsze szacunki strat rząd przedstawi w Sejmie 23 czerwca. Nawet 25 tys. rodzin powodzian może liczyć na państwowe wsparcie. O odszkodowania wystąpiło do ubezpieczycieli 110 tys. osób i 5 tys. firm

Publikacja: 10.06.2010 04:42

Woda we wsi Ostrów

Woda we wsi Ostrów

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Rząd wstępnie szacuje, że na najpilniejszą pomoc dla powodzian potrzebnych będzie z publicznych pieniędzy ok 2,5 – 2,8 mld zł. Środki te trafią do rodzin, samorządów i przedsiębiorstw. Zasady tej pomocy zapisano w ustawie o usuwaniu skutków powodzi, przyjętej przez rząd we wtorek.

– Ze wstępnych szacunków wynika, że na zasiłki dla ok. 25 tysięcy rodzin potrzebnych będzie ok. 1 – 1,2 mld zł – tłumaczy Michał Boni, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów. Przewidziane są trzy formy zasiłków po 6, 20 i 100 tys. zł w zależności od zniszczeń.

Dodatkowo na pomoc dla samorządów przy odbudowywaniu najpilniejszej infrastruktury przeznaczonych ma być ok. 600 mln zł. W równej części mają być to pieniądze z unijnego Funduszu Spójności, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska oraz budżetu państwa. Rząd wstępnie szacuje, że z tej formy pomocy skorzysta kilkanaście gmin.

– Z Funduszu Pracy i Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych przygotowujemy specjalną rezerwę na pomoc dla przedsiębiorstw, pracowników i rolników – tłumaczy Małgorzata Ostrowska, wiceminister pracy. Z obu funduszy może pochodzić ok. 600 – 750 mln zł. Te pieniądze mają być przeznaczone na zasiłki dla bezrobotnych, na wynagrodzenie w ramach robót publicznych i prac interwencyjnych (także dla rolników z terenów zalanych przez wodę) oraz na pożyczki dla firm i na refundację wynagrodzeń dla pracowników. – Stworzenie takich rezerw nie wymaga nowelizacji budżetu – tłumaczy Boni.

To niejedyne fundusze na usuwanie najpilniejszych skutków powodzi. – W budżecie na ten rok zapisana jest rezerwa celowa na usuwanie skutków kataklizmów o wartości 700 mln zł. Wykorzystujemy też 2 mld zł z tak zwanej „unijnej rezerwy celowej”, bo mamy na to zgodę Komisji Finansów Publicznych – mówi Magdalena Kobos, rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów.

W sumie daje to 3,4 mld zł – zbyt mało, by usunąć wszystkie skutki powodzi. Ekonomiści szacowali je na ok 10 – 14 mld zł. – Koszty tylko po przejściu pierwszej fali szacujemy na ok 10 mld zł – przyznaje Jakub Borowski, główny ekonomista Invest-Banku SA.

Pierwsze pełne szacunki strat rząd zamierza podać na posiedzeniu Sejmu 23 – 25 czerwca. Wtedy też mają zostać przeprowadzone trzy czytania ustawy o „pomocy powodziowej”. Projekt wymaga notyfikacji Komisji Europejskiej, bo uwzględnia pomoc publiczną dla firm. Rząd ma nadzieję, że uda się ją uzyskać w ciągu 3 tygodni.

Kolejne pieniądze potrzebne będą na odbudowę i budowę wałów (ok. 45 mln zł) oraz zabezpieczenia przeciwpowodziowe.

Płacić będzie nie tylko rząd. Z informacji Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że do zakładów ubezpieczeń wpłynęło już prawie 120 tysięcy zgłoszeń szkód spowodowanych powodzią. Ubezpieczyciele rozpatrzyli ok. 14 tysięcy wniosków i wypłacili powodzianom już 20,3 mln złotych. Na realizację pozostałych zgłoszeń szkód ubezpieczyciele mają rezerwy w wysokości 440,4 mln zł. Szacowana wartość zobowiązań wynikająca z zawartych umów ubezpieczenia wynosi 460,7 mln zł.

Budżet popowodziowy wzbogaci też dofinansowanie z UE w ramach projektu zwiększenia możliwości retencyjnych w lasach na terenach nizinnych. Dzięki niemu ma powstać 3300 małych zbiorników retencyjnych. Wartość projektu, który zakończy się w 2014 r., to 195 mln zł. UE dołoży 136 mln zł.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=a.fandrejewska@rp.pl]a.fandrejewska@rp.pl[/mail][/i]

Rząd wstępnie szacuje, że na najpilniejszą pomoc dla powodzian potrzebnych będzie z publicznych pieniędzy ok 2,5 – 2,8 mld zł. Środki te trafią do rodzin, samorządów i przedsiębiorstw. Zasady tej pomocy zapisano w ustawie o usuwaniu skutków powodzi, przyjętej przez rząd we wtorek.

– Ze wstępnych szacunków wynika, że na zasiłki dla ok. 25 tysięcy rodzin potrzebnych będzie ok. 1 – 1,2 mld zł – tłumaczy Michał Boni, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów. Przewidziane są trzy formy zasiłków po 6, 20 i 100 tys. zł w zależności od zniszczeń.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje