Główna stopa procentowa po majowej podwyżce wynosi obecnie 4,75 proc. Inflacja w kwietniu wyniosła 4 proc. Dane za maj poznamy w środę, ale analitycy spodziewają się, że wzrost cen nie wyhamuje.
Inny członek Rady, Andrzej Kaźmierczak, zwraca uwagę na to, że ostatnie osłabienie złotego wpłynie na ceny surowców importowanych, co z kolei przełoży się na wzrost inflacji. Jego zdaniem, jednym z kluczowych zadań dla RPP jest to, aby banki utrzymały akcję kredytową. - Jeżeli banki matki wycofują kapitał z Polski, to wysychają źródła finansowania akcji kredytowej w Polsce. Pojawia się pytanie, co zrobić, żeby dynamikę akcji kredytowej utrzymać. Mamy tutaj dylemat, dylemat ma Rada Polityki Pieniężnej – mówi Kaźmierczak. Dodaje, że najlepszym rozwiązaniem byłaby podwyżka stóp procentowych. - Gdyby RPP podniosła stopy procentowe, a w ślad za bankiem centralnym banki komercyjne, sektor bankowy pozyskałby dodatkowe źródła finansowania akcji kredytowej. To rozwiązanie ma jednak swoje ujemne strony, bo jak my podniesiemy stopy procentowe, to wzrośnie też oprocentowanie dotychczasowych kredytów – mówi.
Analitycy są podzieleni, co do oceny prawdopodobieństwa kolejnej podwyżki stóp procentowych w tym roku. W naszej ankiecie spodziewa się tego tylko 4 z 23 ekonomistów. - W tym momencie ryzyko podwyżki stóp procentowych w Polsce wydaje się nie przekraczać 30 proc., ale nie jest ono bagatelne – ocenia Ignacy Morawski z PBP Banku. Tego, że koszt pieniądza w najbliższych trzech miesiącach może wzrosnąć, spodziewają się natomiast analitycy z Londynu. Po ubiegłotygodniowej decyzji RPP o pozostawieniu stóp bez zmian, podwyżki o 25 pkt bazowych spodziewa się BofA Merrill Lynch i Nomura.