Spółki w tym roku są też hojniejsze niż zwykle. Posiadacze akcji zawdzięczają to przede wszystkim możliwości wejścia w życie od 1 stycznia 2013 r. podwyżek podatków oraz obowiązkowych cięć wydatków budżetowych, określanych jako klif fiskalny.
Konsekwencje klifu dla inwestorów giełdowych mogą być bardzo bolesne. Jeśli wygasną ulgi podatkowe wprowadzone podczas pierwszej kadencji George'a W. Busha, stopa opodatkowania dywidend pójdzie w górę z obecnych 15 proc. do nawet ponad 40 proc., w przypadku osób o najwyższych dochodach.
Mimo że ekonomiści ostrzegają, iż klif fiskalny może doprowadzić do kolejnej recesji, Kapitol i Biały Dom wciąż nie mogą znaleźć kompromisu, który zażegnałby to niebezpieczeństwo.
Właśnie obawa przed płaceniem wyższego podatku od dywidend jest najważniejszym powodem dla jakiego spółki, które zwykle rozdzielały zyski między udziałowców w styczniu, postanowiły przyspieszyć wypłaty. Część z nich zwiększyła także ich wysokość lub dołożyła kolejną „premiową" dywidendę.
Lista jest długa i obejmuje największe amerykańskie korporacje ze wszystkich sektorów gospodarki: Wal-Mart, Las Vegas Sands, Cisco, Dillard's, Texas Instruments, Covidien, Yum Brands, ConAgra, Microsoft, Host Hotels czy Fifth Third Bancorp. Najnowszą spółką, która ogłosiła wypłacenie „przyspieszonej" dywidendy, jest Oracle. Firma z Doliny Krzemowej przekaże udziałowcom po 18 centów na każdą akcję awansem za drugi, trzeci i czwarty kwartał 2013 roku – ogłosiła rada nadzorcza. Wypłaty dodatkowej dywidendy nie ogłosił natomiast Apple, mimo że spółka ma rekordowe rezerwy finansowe.