Ratowanie Cypru to pomoc także dla rosyjskich oligarchów

W maju tego roku Cypr zbankrutuje bez pomocy z zewnątrz, lecz nadal nie wiadomo, czy taka nadejdzie i kiedy

Publikacja: 04.03.2013 01:51

Dopiero dzisiaj eurogrupa, a więc ministrowie finansów strefy euro, zajmie się Cyprem. W tym tygodniu na wyspę poleci misja UE ustalić na miejscu zakres możliwej pomocy.

– Będzie to ciężkie zadanie, ale do końca marca program ratunkowy musi zostać uzgodniony – powiedział w wywiadzie dla austriackiego radia ORF Thomas Wieser, szef grupy roboczej przygotowującej spotkania eurogrupy.

Formalnie dyskusja o ratowaniu Cypru trwa już osiem miesięcy. Kraj jest na tyle mały, że opóźnienie w ratunku nie powoduje destabilizacji na rynku długu innych państw strefy euro. Ale dochodzimy już do momentu, w którym w budżecie centralnym Nikozji może zabraknąć pieniędzy na wypłaty dla pracowników sektora publicznego.

Vassos Shiarly, ustępujący minister finansów, stwierdził, że nastąpi to w maju. Bo właśnie w tym miesiącu Cypr czeka spłata 1,4 mld euro długu. To dlatego sprawa staje się pilna. Wobec licznych kontrowersji może nawet będzie przedmiotem osobnej debaty na poziomie przywódców państw UE 14 i 15 marca.

Potrzeby finansowe Cypru zostały już dawno oszacowane – wynoszą 17, 5 mld euro. To znacznie mniej niż koszty ratowania Grecji, Portugalii, Irlandii czy hiszpańskich banków.

Dla Cypru to jednak kwota ogromna – równa produktowi krajowemu brutto. Z kolei dla innych państw strefy euro pomoc dla Cypru jest problemem politycznym. Suma 17,5 mld euro nie byłaby wielkim obciążeniem, ale Cypr uchodzi za raj podatkowy dla spółek uciekających przed wysokimi obciążeniami fiskalnymi i miejsce lokowania pieniędzy rosyjskich oligarchów.

Dlatego fundatorzy pomocy, w szczególności Niemcy i Holandia, chcą spełnienia swoich warunków. Wydawało się, że wraz ze zmianą władz w Nikozji i odejściem komunistycznego prezydenta Dimitrisa Christofiasa dialog stanie się łatwiejszy. Ale nowy szef rządu chadecki Nikos Anastasiadis nie chce ustąpić. Nie zgadza się na proponowaną szybką prywatyzację. Nie dopuszcza też propozycji tzw. strzyżenia (ang. haircut), czyli obciążenia wierzycieli prywatnych stratami. Do tej pory taki model ratowania kraju zastosowano tylko wobec Grecji i to dopiero w drugim pakiecie pomocowym.

– Chcę to powiedzieć jasno. Nie ma mowy o żadnym odniesieniu do możliwości obciążania stratami inwestorów czy deponentów. To jest poza wszelką dyskusją – powiedział Anastasiadis po formalnym objęciu stanowiska prezydenta w ostatni czwartek.  Powody, dla których w ogóle wspomina się o redukcji długu poprzez nałożenie strat na prywatnych wierzycieli, są dwa.

Po pierwsze ogromny rozmiar długu jak na tak mały kraj, który stawia pod znakiem zapytania możliwości jego spłaty nawet na łagodniejszych warunkach. Po drugie przekonanie, że ci, którzy do tej pory korzystali z osłony liberalnego cypryjskiego prawa bankowego, a może nawet prali tam brudne pieniądze, powinni zapłacić za kryzys. Szef nowego rządu broni się przed takim rozwiązaniem, bo uważa, że na lata zepsuje to wizerunek Cypru.

Kłopoty Cypru to wynik złej polityki rządu, który nie wdrażał reform strukturalnych zwiększających konkurencyjność gospodarki. Ale Cypr szczególnie cierpi z powodu nieproporcjonalnie dużych (w stosunku do PKB) rozmiarów swojego sektora bankowego, który lokował w papiery skarbowe swojego głównego sojusznika – Grecji. Gdy w 2012 roku przyszło do „strzyżenia" Grecji, cypryjskie banki poniosły nieproporcjonalne straty – aż 4,5 mld euro. To dlatego rząd w Nikozji domagał się sprawiedliwego traktowania i solidarności za nieproporcjonalny udział Cypru w ratowaniu Grecji.

Korespondencja z Brukseli

Dopiero dzisiaj eurogrupa, a więc ministrowie finansów strefy euro, zajmie się Cyprem. W tym tygodniu na wyspę poleci misja UE ustalić na miejscu zakres możliwej pomocy.

– Będzie to ciężkie zadanie, ale do końca marca program ratunkowy musi zostać uzgodniony – powiedział w wywiadzie dla austriackiego radia ORF Thomas Wieser, szef grupy roboczej przygotowującej spotkania eurogrupy.

Pozostało 90% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli