W miarę jak Włochy dźwigają się z dwuletniej recesji, ich rząd stara się pobudzić dalszy wzrost gospodarczy poprzez zmniejszenie obciążeń podatkowych dla firm i tworząc nowy organ, którego zadaniem będzie ograniczenie zbędnych wydatków w sektorze publicznym, powiedział minister gospodarki Fabrizio Saccomanni.
Przyznał jednak zarazem, że jesienią działania te mogą paść ofiarą niestabilności politycznej na tle napięcia związanego z problemami sądowymi Silvio Berlusconiego, byłego premiera i kluczowego partnera w koalicji rządzącej.
Nadzieje na ożywienie
W wywiadzie minister Saccomanni, były wiceprezes Banku Włoch, powiedział, że nowe inwestycje firm, opadające napięcie w strefie euro i popyt ze strony eksportu pomogły ożywić tego lata działalność gospodarczą. Inne czynniki, takie jak rosnące przychody z podatków, sugerują, że w ostatnim kwartale tego roku gospodarka może zacząć rosnąć, po ośmiu kolejnych kwartałach spadku; minister przyznał jednak, że wzrost ten będzie niski.
„To nie jest tempo wzrostu, które sprowadziłoby nas do poziomu sprzed kryzysu", powiedział Saccomanni „The Wall Street Journal". „Ale istnieje wiele oznak – od płatności podatkowych po badania zaufania przedsiębiorców – które wskazują na poprawę."