Parlament Europejski, Rada Unii Europejskiej i Komisja Europejska przed kilkoma dniami osiągnęły wstępne porozumienie w sprawie zmian na rynku audytorskim. Uzgodnione regulacje przewidują m.in. wprowadzenie przymusowej rotacji firmy audytorskiej co najmniej raz na dziesięć lat, zakaz świadczenia na rzecz klienta audytowego określonych usług innych niż badanie, a także limit wynagrodzeń za usługi dozwolone ora za usługi świadczone jednemu klientowi. Porozumienie w początkowych miesiącach 2014 r. zostanie poddane pod głosowanie Parlamentu Europejskiego i Rady UE. Przedstawiciele UE szacują, że nowe prawo zacznie obowiązywać najwcześniej w połowie 2016 r. Już od dłuższego czasu wywołuje jednak sporo emocji.

W trakcie konsultacji propozycji Unii Europejskiej przedstawionych po raz pierwszy w 2010 r. w tzw. Zielonej Księdze dużo emocji budziła zwłaszcza kwestia rotacji firmy audytorskiej. Beata Baluta, dyrektor departamentu nadzoru ubezpieczeniowego w Komisji Nadzoru Finansowego, podkreśla, że to właśnie przepisy określające sposób rotacji podmiotów uprawnionych do badania sprawozdań finansowych są jedną z najistotniejszych kwestii z punktu widzenia KNF.  Przedstawicielka KNF przypomina, że zgodnie z treścią art. 33 projektu Rozporządzenia podmiot uprawniony do badania (biegły rewident/firma audytorska) jest wybierany/powoływany na okres co najmniej jednego roku, a ten sam podmiot uprawniony do badania może przeprowadzać badanie sprawozdania finansowego w tej samej jednostce zainteresowania publicznego przez okres maksymalnie dziesięciu lat. Pod pewnymi warunkami, w przypadku wyboru podmiotu uprawnionego w drodze przetargu okres ten może być przedłużony do maksymalnie 20 lat, a w przypadku joint audit do 24 lat. Ponadto, ten sam podmiot może ponownie przeprowadzać badanie sprawozdania finansowego tej samej jednostki zainteresowania publicznego po upływie czterech lat. - W opinii nadzoru okres, w którym ten sam podmiot uprawniony do badania sprawozdań finansowych bada sprawozdania finansowe tej samej jednostki zainteresowania publicznego jest zbyt długi. Powyższe w niekorzystny sposób może wpłynąć na jakość przeprowadzanego badania sprawozdań finansowych jednostek zainteresowania publicznego, które podlegają nadzorowi KNF – mówi Baluta. - Wobec tego organ nadzoru postuluje skorzystanie z możliwości przewidzianej w art. 33 ust. 1A, zgodnie z którą państwo członkowskie może skrócić długość okresu badania sprawozdań finansowych jednostki zainteresowania publicznego przez ten sam podmiot uprawniony do badania - dodaje.

Kwestia rotacji firm audytorskich dużo emocji wywoływała już w trakcie konsultacji w sprawie zmian proponowanych przez UE. Jednolitego stanowiska nie wypracowała w ich trakcie Komisja Nadzoru Audytowego. - Sprawą rotacji firm audytorskich Komisja Nadzoru Audytowego zajmuje się od 2010 r., czyli od momentu publikacji Zielonej Księgi. KNA nie udało się wypracować jednolitego stanowiska w odniesieniu do Zielonej Księgi, co wynika zapewne z tego, że zrzesza ona przedstawicieli bardzo różnych środowisk, od reprezentantów Ministerstwa Finansów i KNF, przez środowiska biegłych rewidentów po przedstawicieli GPW i pracodawców – mówi Joanna Dadacz z KNA. - Ci członkowie KNA, którzy opowiadają się za rotacją, podkreślają, że istnieje konieczność dalszego analizowania tego zagadnienia. W rotacji upatrywali potencjalne korzyści w postaci umocnienia konkurencji na rynku usług audytorskich oraz możliwości ograniczenia ryzyka powstania nadmiernej zażyłości między biegłym rewidentem a podmiotem objętym badaniem. Z kolei członkowie KNA przeciwni obowiązkowej rotacji uznali, że wystarczająca jest rotacja kluczowych biegłych rewidentów. Wskazywali ponadto na ryzyko obniżenia jakości badań i zwiększenia ich kosztów – dodaje i zaznacza, że różne głosy nie powinny dziwić, zważywszy, że w KNA zasiadają reprezentanci bardzo różnych instytucji.

Przeciwko przymusowej rotacji opowiadają się przedstawiciele firm audytorskich. Jacek Hryniuk, członek Krajowej Rady Biegłych Rewidentów, mówił w trakcie zorganizowanej przez „Rz" debaty, że nie ma żadnych doświadczeń pozytywnych wskazujących na to, że w państwach, które wprowadziły obowiązkową rotację, nastąpiła istotna zmiana jakości badania, ale jest za to dużo przykładów negatywnych. - W przepisach, które obowiązują w Polsce oraz innych krajach UE niedawno wprowadzono obowiązek rotacji kluczowego biegłego rewidenta. Te przepisy obowiązują zaledwie od trzech lat, co oznacza, że nie można już teraz twierdzić, że sama rotacja kluczowego biegłego rewidenta nie będzie sprzyjała poprawie jakości badania sprawozdań finansowych i czy w związku z tym konieczne jest wprowadzenie regulacji polegającej na rotacji całej firmy audytorskiej - zaznaczał. - Nie można wykluczyć, że koszty związane z dodatkowym obowiązkiem w postaci rotacji firmy audytorskiej przewyższą korzyści, które ewentualnie z tego osiągniemy, o ile w ogóle takie korzyści są - dodawał.