Stymulacja koniunktury w Chinach

Im bardziej chińskie władze starają się stymulować drugą gospodarkę świata tym bardziej niedźwiedzio do tamtejszego rynku akcji nastawiony jest najlepszy strateg w rankingu amerykańskiego magazynu „Institutional Investor”. Dlaczego?

Publikacja: 21.07.2014 15:30

Stymulacja koniunktury w Chinach

Foto: Bloomberg

David Cui, strateg Bank of America, argumentuje, że wydatki z kasy państwa i stymulacja monetarna dzięki którym Hang Seng China Enterprises Index w Hongkongu zyskał 14 proc. od marcowego dołka sprawiają, że akcje stają się mniej atrakcyjne, gdyż rośnie lewar i spada przepływ wolnej gotówki. Przewiduje on, że do końca roku ten wskaźnik firm z Chin kontynentalnych notowanych w Hongkongu spadnie do 9600 pkt. (w poniedziałek było 10355,73 pkt).

Prognoza Davida Cui dla tego największego rynku akcji na emerging markets skrajnie różni się od przewidywań niektórych innych analityków z największych banków i firm zarządzających aktywami, w tym m.in. Goldman Sachs Group i BlackRock. Ekspert Bank of America przekonuje, że niechęć chińskich polityków do zaaplikowania krótkotrwałego bólu związanego z wolniejszym tempem wzrostu produktu krajowego brutto, koniecznym do zmniejszenia zadłużenia i przeorientowania gospodarki na model konsumencki przeszkodzi w trwałym wzroście kursów akcji. - Zważywszy, że motorem wzrostu pozostaną dotychczasowe czynniki oznacza to, iż główny problem pogłębi się, gdyż zadłużenie będzie narastało - wskazuje David Cui kwestionując zarówno jakość wzrostu gospodarczego jak i jego trwałość.

Cui zaliczany jest do słabnącego obozu niedźwiedzi, którego przedstawicielem jest też John-Paul Smith z Deutsche Banku. Ten analityk podtrzymuje prognozę blisko 10-proc. spadku Hang Seng China Enterprises Index w 2014 r. m.in. z powodu rosnącego zadłużenia zagrażającego gospodarczej stabilności Chin.

W obozie byków wyróżniają się takie instytucje jak Goldman Sachs, Morgan Stanley, Citigroup i HSBC. Ich eksperci prognozują wzrosty chińskiego indeksu w Hongkongu bądź też zalecają inwestorom przeważanie w portfelach akcji notowanych tam spółek z kontynentu.

Rząd, którym kieruje premier Li Keqiang przyspieszył realizację programu rozwoju infrastruktury transportu kolejowego, zmniejszył obowiązkowe rezerwy w bankach oraz zredukował podatki. W rezultacie najszersza miara nowego kredytu w gospodarce chińskiej w minionym miesiącu osiągnęła najwyższy poziom od 2009 r.

Reklama
Reklama

Zdaniem Davida Cui wprawdzie polityka rządu wsparła wzrost, ale uderzyła w jakość zysków i doprowadziła do wzrostu przeterminowanego zadłużenia.

David Cui, strateg Bank of America, argumentuje, że wydatki z kasy państwa i stymulacja monetarna dzięki którym Hang Seng China Enterprises Index w Hongkongu zyskał 14 proc. od marcowego dołka sprawiają, że akcje stają się mniej atrakcyjne, gdyż rośnie lewar i spada przepływ wolnej gotówki. Przewiduje on, że do końca roku ten wskaźnik firm z Chin kontynentalnych notowanych w Hongkongu spadnie do 9600 pkt. (w poniedziałek było 10355,73 pkt).

Reklama
Finanse
Trump przypuścił nowy atak na Powella. Prezydent znalazł sposób na pozbycie się szefa Fed?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama