Reklama

LOT rośnie szybciej niż konkurencja. Ale problemów nie brakuje

Zmiany zwyczajów Polaków, rosnąca siatka oraz zmiany we flocie powodują, że LOT rośnie szybciej niż konkurencja. Obecna sytuacja geopolityczna jednak powoduje, że ten wzrost nie będzie tak szybki, jak można było oczekiwać.

Publikacja: 15.09.2025 14:45

LOT rośnie szybciej niż konkurencja. Ale problemów nie brakuje

PLL LOT

Foto: PLL LOT

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jak aktualna sytuacja geopolityczna wpływa na funkcjonowanie PLL LOT?
  • Jaki wpływ mają zmieniające się zwyczaje Polaków na rozwój PLL LOT?
  • Jakie wyzwania techniczne i logistyczne napotykają obecnie linie lotnicze?

Nie ma obaw o wynik finansowy czy przewozowy polskiego przewoźnika. Ani o to, że ogłoszona dwa lata temu strategia „rozjedzie się”. Zysk ma być zgodny z planami, a liczba pasażerów zbliży się do 12 mln, wobec 10,7 mln w 2024 roku.

Czytaj więcej

LOT prezentuje wnętrza swoich airbusów. „Nowy standard podróży”

Jak LOT chce dolecieć na CPK

W roku 2032, kiedy LOT zacznie operować z lotniska w Centralnym Porcie Komunikacyjnym (CPK) jego flota ma składać się ze 130 maszyn.

– Największą zmianą jest rozbudowa segmentu przewozów regionalnych i średniego zasięgu oraz rosnący udział B737 MAX we flocie LOT. Wcześniej koncentrowaliśmy się na ruchu ściśle biznesowym. A nasza flota składała się praktycznie wyłącznie z samolotów regionalnych. Dopiero później poszerzyliśmy ją o maszyny średniego zasięgu. Do 2032 roku ten segment naszej floty będzie liczył ponad 50 maszyn. A to oznacza, że już teraz możemy uruchamiać nowe kierunki – mówi Michał Fijoł, prezes PLL LOT.

Reklama
Reklama

Jako przykład podaje ostatnio ogłoszone norweskie Stavanger. – To nie jest wyłącznie kierunek biznesowy, chociaż to miasto jest centrum norweskiego przemysłu naftowego. Ale to także interesujący kierunek turystyczny, nie mówiąc już o tym, że mieszka tam również wielu Polaków. Więc liczymy na duży ruch etniczny – tłumaczy prezes LOT. Podobnie jest z uruchomionym wiosną połączeniem do Keflaviku na Islandii.

Na ile nowych tras można w związku z tym liczyć? – Prowadzimy rozmowy – odpowiada krótko Michał Fijoł. Na razie wiadomo tylko, że w końcu października LOT ruszy z dwoma rejsami w tygodniu – we środy i w soboty – do marokańskiego Marrakeszu. Kolejne, też w sezonie zimowym, to fińskie Rovaniemi.

Stare samoloty odlecą, nowe przylecą

Do końca 2026 roku do LOT doleci 13 nowych samolotów – B737 MAX. Dwa z nich zastąpią B737 NG, więc przyrost mocy przewozowych będzie mniejszy.

Nowe kierunki byłyby ogłaszane wcześniej, gdyby nie trudności techniczne, które dotknęły całą branżę. Zawinione były tak przez producentów samych maszyn, jak i dostawców silników: CFM – spółki GE i Safrana, Rolls-Royce, czy Pratt&Whitney. – To spowolniło wzrost liczby foteli, jakie mogliśmy zaoferować. W tym roku planowane są jeszcze dostawy 2-3 samolotów MAX i liczę, że przylecą na czas – mówi prezes LOT.

Czytaj więcej

Tajlandia chce mieć połączenie lotnicze z Polską. Rozmawia z LOT-em

Problemem pozostaje flota dalekiego zasięgu. To bardzo trudny temat. Dostawy floty szerokokadłubowej, czyli w przypadku LOT dreamlinerów, napotykają na ograniczenia. Producenci mają pełne portfele zamówień, głównie z powodu niespotykanego wcześniej rozwoju dużych przewoźników z Zatoki Perskiej.

Reklama
Reklama

W przyszłym roku do LOT mają dolecieć dwa używane dreamlinery B787-8 przejęte od Thai Airways. Kolejnych maszyn LOT poszukuje nadal na rynku wtórnym.

Czy jednak w tej sytuacji nie była błędem rezygnacja z odbioru dwóch nowych maszyn Boeinga gotowych już w 2021 roku? Michał Fijoł uważa, że była to jedyna rozsądna decyzja, jaką wtedy można było podjąć. Za te dreamlinery LOT musiałby płacić wysokie raty leasingowe w czasie, kiedy w lotnictwie panowała zapaść po pandemii COVID-19. A wszystkie prognozy mówiły wówczas o powrocie do latania w latach 2024, 2025, czy nawet w 2026. – W tamtym czasie była to więc właściwa decyzja. A my naszej floty dalekiego zasięgu będziemy szukać na rynku. Nie wykluczamy żadnych opcji – mówi.

Przeszkadza przede wszystkim geopolityka

Michał Fijoł nie chce w tej chwili prognozować wyników finansowych za 2025 rok. Podkreśla wpływ sytuacji geopolitycznej na finanse linii lotniczych. – Chodzi mi zwłaszcza o niepewność w Stanach Zjednoczonych, słabe wyniki gospodarcze największych gospodarek europejskich, zwłaszcza Francji i Niemiec. Do tego dochodzą jeszcze wydarzenia na Bliskim Wschodzie – wskazuje. Pasażerowie z Izraela, dokąd LOT lata z przerwami wymuszonymi przez konieczność zagwarantowania bezpieczeństwa, to 6-7 proc. wszystkich pasażerów latających na rejsach długodystansowych.

Nie bez znaczenia jest (i zapewne będzie jeszcze przez jakiś czas) incydent z rosyjskimi dronami, które wleciały na teren Polski. Nie brakowało w krajach Zachodu opinii, że oto w Polsce już niemal zaczęła się wojna.

Ale są i korzystne czynniki wpływające na wzrost popytu na podróże.

Po pierwsze, chodzi o wzrost gospodarczy, jeden z najwyższych w Europie i rosnącą zamożność Polaków, którzy chętnie wydają pieniądze na podróże.

Reklama
Reklama

Po drugie, jest nowa tendencja, że wakacje wprawdzie nadal są szczytem przewozowym, ale dzięki rozwojowi siatki dostępności miejsc urlopowych poza sezonem, te wakacje wydłużyły się o kilka miesięcy, tak wiosną, jak i jesienią.

– Za dużo jest tych zmian, żebym w tej chwili mógł podać wiarygodną prognozę wyników finansowych. Prezentując strategię 2 lata temu powiedzieliśmy jakiej rentowności spodziewamy się w roku 2028 i podałem wówczas również łączną kwotę zysków netto. I nadal są to prawdziwe wartości, jakich można się spodziewać – deklaruje Michał Fijoł.

Zgodnie ze strategią PLL LOT planowany skumulowany zysk netto na lata 2024-2028 ma wynieść około 2,4 mld zł. W roku 2024 LOT osiągnął zysk netto w wysokości 688,5 mln zł. Czyli przez kolejne 4 lata średnia zysku powinna przekraczać 430 mln zł.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jak aktualna sytuacja geopolityczna wpływa na funkcjonowanie PLL LOT?
  • Jaki wpływ mają zmieniające się zwyczaje Polaków na rozwój PLL LOT?
  • Jakie wyzwania techniczne i logistyczne napotykają obecnie linie lotnicze?
Pozostało jeszcze 96% artykułu

Nie ma obaw o wynik finansowy czy przewozowy polskiego przewoźnika. Ani o to, że ogłoszona dwa lata temu strategia „rozjedzie się”. Zysk ma być zgodny z planami, a liczba pasażerów zbliży się do 12 mln, wobec 10,7 mln w 2024 roku.

Jak LOT chce dolecieć na CPK

Pozostało jeszcze 95% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Transport
Wielkie zmiany w Lufthansie. Najważniejsze decyzje pod jednym dachem
Transport
Amerykanie znieśli sankcje na białoruską Belavię. Co to znaczy?
Transport
Samolot Enter Air wypadł z pasa na lotnisku w Balicach
Transport
Norweski przekręt. Flota cieni rejestrowana na firmę z Oslo
Transport
Inwazja rosyjskich dronów uderzyła w polskie lotnictwo cywilne
Reklama
Reklama