Che-Rewolucja część 1 **

Hiszpania, Francja, USA 2008, reż. Steven Soderbergh, wyk. Benicio Del Toro, Demián Bichir, Rodrigo Santoro, Yul Vazques, Maria Isabel Diaz, kina: Cinema City: Arkadia, Galeria Mokotów, Sadyba, Kinoteka

Publikacja: 02.04.2009 11:48

W filmie oglądamy kolejne potyczki rebelianckiej armii z wojskiem Batisty

W filmie oglądamy kolejne potyczki rebelianckiej armii z wojskiem Batisty

Foto: SPINKA

Argentyński lekarz wywodzący się z arystokratycznej rodziny. Bliski współpracownik Fidela Castro. Od ponad 40 lat najlepiej rozpoznawalny w świecie symbol lewackiej rewolucji. Anarchizująca ikona popkultur. Ten człowiek, Che Guevara, niedawno reklamował w Polsce jedną z sieci telefonii komórkowych. W niepamięć puszczono jego życiową drogę: od podszytego fanatyzmem idealizmu do dyktatury i zbrodni.

Ponadczterogodzinną, podzieloną na dwie części, hagiografię tego – co najmniej dwuznacznego bohatera – wykorzystującą w scenariuszu jego dzienniki, nakręcił Steven Soderbergh z Benicio Del Toro w roli tytułowej. To właśnie aktor namówił go do tej realizacji i został głównym producentem.

Pierwsza część, w której towarzyszymy drodze Che Guevary na szczyt, wchodzi właśnie do naszych kin. Che poznał Fidela Castro (Bichir) za sprawą jego brata Raula (Santoro) w Meksyku w 1956 r. Obaj byli wygnańcami: Castro po nieudanej próbie wywołania rewolucji na Kubie w 1953 r., Guevarę zmuszono do ucieczki z Gwatemali.

Okazało się, że łączy ich tak wiele, że kilka miesięcy później popłynęli razem statkiem na Kubę, a wraz z nimi 82 potencjalnych rewolucjonistów. Ostatecznie na wyspę dopłynęło 12.

Wykorzystując niezadowolenie wieśniaków z reżimu Fulgencia Batisty, udało się sformować z nich rebeliancką armię. Oglądamy więc kolejne potyczki z wojskiem Batisty i wspinaczkę Che po szczeblach rewolucyjnej kariery. Ale także mir, jakim się cieszył wśród podkomendnych. Ta część kończy się zwycięstwem i triumfalnym wkroczeniem rewolucyjnej armii do Hawany 1 stycznia 1959 r.

Soderbergh wkomponował w nią także czarno-białe, mające sprawiać wrażenie autentyzmu, sekwencje z wizyty Guevary w Nowym Jorku w 1961 r. i jego wystąpień na forum ONZ.

Mimo wypełnienia akcji batalistyką ten film pozostaje drażniąco nudnym zbiorem statycznych scen.

Film
Berlinale 2025: Tilda Swinton ma dość
Film
Berlinale 2025. Polityczne otwarcie wielkiego festiwalu filmowego
Film
Quentin Dupieux, Marcelo Caetano oraz Antoine Chevrollier – znamy pierwsze filmy z sekcji specjalnych 18. Mastercard OFF CAMERA „Tylko spokojnie” i „Chłopackie sprawy”
Film
Rekomendacje filmowe: Wielka diva i kobieta ścigająca uciekającego narzeczonego
Film
Film „Maria Callas”. Bardzo trudne zadanie dla Angeliny Jolie