I zrobili to tak, jakby znakomicie znali i rozumieli tamte czasy.
W swoich rolach są bardzo przekonujący, tymczasem zgodnie twierdzą: – Niewiele z tamtego okresu pamiętamy, bo nie możemy. – Urodziłem się w 1986 roku. Jedyne, co przypominam sobie z ówczesnej rzeczywistości to zdarzenie z początku lat 90.Tata przywiózł owoce cytrusowe: banany, pomarańcze. I było to strasznie ważne dla wszystkich – mówi odtwórca głównej roli, Mateusz Kościukiewicz.
Jakub Gierszał (filmowy Kazik) wtóruje mu: – Urodziłem się w roku 1988, więc żeby zrozumieć, o co wtedy ludziom chodziło podpytywałem rodziców. Jacek Borcuch też dużo z nami na ten temat rozmawiał. Pokazywał zdjęcia i filmy, opowiadał, co było dla niego ważne.
Cały czas wpajał nam do głowy, jak wtedy było, jacy byli ludzie, co chcieli powiedzieć, co chcieli robić, jak chcieli się wyróżniać. Zapewnił nam też dwa tygodnie muzycznych prób. Byliśmy przesiąknięci punk rockiem i tamtym czasem – mówi Mateusz Banasiuk, który w filmie wciela się w Staszka, młodszego brata Janka, a w rzeczywistości, jako 24- latek, jest najstarszy z chłopaków.
Jacek Borcuch totalnie wciągał nas w atmosferę. Bardzo staraliśmy się przenieść na ekran jego emocje. To był niesamowity potencjał – dodaje Kościukiewicz.