Delikatna kobieta z Birmy

Luc Besson, gość festiwalu Off Plus Camera w Krakowie, o swoim nowym filmie „Lady" i miłości do kina

Publikacja: 15.04.2012 19:26

Delikatna kobieta z Birmy

Foto: ROL

"Rz": Dlaczego bohaterką pańskiego filmu została laureatka pokojowej Nagrody Nobla Birmanka Aung San Suu Kyi?

Luc Besson:

Bo to niezwykła kobieta, która jest dla mnie wzorem obywatelskiej postawy. Nigdy nie zależało jej na władzy, pieniądzach, sławie. Walczyła o prawo innych ludzi do wolności. Widzi pani dzisiaj takich przywódców? W Europie, Ameryce czy Afryce politycy kłamią, kradną i wykorzystują stanowiska dla własnych celów. Suu Kyi jest wyjątkowa. A mało kto wie, jak trudne chwile przeżyła. W wywiadach mówi głównie o Birmie, demokracji, wolności. Nigdy o sobie.

To pierwszy film, w którym zajmuje się pan polityką.

Nie traktowałem „Lady" jako opowieści o polityce. O tym można codziennie czytać w gazetach albo w Internecie. Niczego więcej nie mógłbym dodać. Pomyślałem: „Wiemy, że Suu Kyi to mocny polityczny przywódca. Ale jaka ona właściwie jest? Skąd bierze siłę? Jak stała się tą wspaniałą osobą, którą poznał świat?". Chciałem pokazać delikatną kobietę, która waży 50 kilogramów, a walczy przeciwko trzystu tysiącom żołnierzy. I ma tylko jedną broń - miłość.

Miłość okazuje się ważniejsza od polityki?

Suu Kyi nie mogłaby przeżyć i być tym, kim jest bez wielkiego uczucia męża, dzieci, wreszcie Birmańczyków. Kiedy aktorka Michelle Yeoh przyniosła mi scenariusz „Lady", nie miałem wątpliwości, że muszę ten film zrobić. Dla Suu Kyi i dla pamięci jej męża, brytyjskiego profesora Michaela Arisa. Świat widział, jak razem z synami odbierał w imieniu uwięzionej w Birmie żony nagrodę Nobla, ale nikt nie miał pojęcia, jak bardzo jej w życiu pomógł.

Ale przyszła chwila, gdy zamknięta w domowym areszcie Suu Kyi musiała wybrać między rodziną a ojczyzną. Wiedziała, że jeśli wyjedzie do Anglii, by być przy umierającym na raka mężu, nie zostanie wpuszczona z powrotem do Birmy. Jeśli zostanie, nie będzie przy śmierci najbliższej osoby. Wybrała ojczyznę. Myśli pan, że jej mąż chorował i umierał samotnie słusznie?

Nie osądzam tej decyzji. Dla mnie nieludzkie jest to, że junta mogła postawić kogokolwiek w takiej sytuacji. Nie powinno się wybierać między rodziną i krajem. To łamanie podstawowych praw człowieka.

A więc jednak zrobił pan film o dyktaturze....

I o wolności. [ prawie do wyrażania własnych opinii. Tak, oczywiście: w tle tej historii jest polityka. Jednak dla mnie naprawdę najważniejsza jest sama Suu Kyi.

Wiem, że poznał ją pan osobiście. Jakie wrażenie na panu zrobiła?

Jest uczciwa i bardzo prawdziwa, nie ma w niej nic sztucznego. Spotkaliśmy się tydzień po jej uwolnieniu. W areszcie domowym spędziła 11 lat, a na jej twarzy nie został ślad gniewu czy buntu. Nie opowiadała o cierpieniu, o latach w odosobnieniu. Uśmiechała się, zadawła ogromnie dużo pytań na temat Francji, Europy, zachodnich systemów edukacji. Była pełna życia. Bardzo mi zaimponowała. Podobnie jak bliska jest mi jej filozofia.

Walka o demokrację bez przemocy i rozlewu krwi?

Tak, nie zdarza się w historii często, by kraj wywalczył sobie wolność bez setek ofiar. Proszę przyjrzeć się ruchom demokratycznym w Afryce czy Azji. Tam walka pożera masę ludzkich istnień. Suu Kyi udowodniła, że można pokonać dyktaturę inaczej. Także dlatego scenariusz „Lady" bardzo mnie zafascynował..

Staje pan za kamerą tylko wtedy, gdy chce pan powiedzieć coś ważnego. Przed laty zapowiadał pan nawet, że wyreżyseruje tylko dziesięć filmów. Dzisiaj jest ich już czternaście.

Zacząłem pracować jako 17-latek. Kiedy zbliżałem się do 45. roku życia, poczułem się wypalony. Dlatego powtarzałem, że jeśli zrobię 10 filmów, będę szczęśliwy. Uważałem, że nie mam już niczego więcej do powiedzenia.

I wtedy postanowił pan zamilknąć?

Może nie do końca, bo jednak zostawiłem sobie furtkę. Pomyślałem, że stanę za kamerą, jeśli znów będę potrafił się do czegoś zapalić, i po pewnym czasie entuzjazm wrócił. Dziś staram się być uczciwy w stosunku do publiczności. Muszę mieć pewność, że zajmując widzowi czas, daję z siebie wszystko. Jeśli film mu się potem nie spodoba -  trudno. Jeśli się spodoba - fantastycznie. Ale nie oszukuję. Pracuję na maksa, wierzę w to, co robię. Nigdy nie nakręciłbym filmu tylko dla pieniędzy, dlatego nie pcham się do Hollywood. Nie wziąłbym kilku milionów dolarów, by zrobić jakiś chłam. Nie po to zostałem reżyserem. Film jest dla mnie rozmową z widzem, nie traktuję go w kategoriach produktu do sprzedawania.

Długo więc będziemy czekać na następną rozmowę?

Z pomysłami bywa różnie. Czasem przez sześć miesięcy, a nawet rok nic cię nie zainteresuje. A potem nagle kogoś spotkasz, coś przeczytasz, usłyszysz i zaskakuje. Teraz mam kilka świetnych projektów. Człowiek zmienia się z wiekiem. Jesteś inny jako 20-latek, inny jako 30-latek. Skończyłem pięćdziesiątkę i mam wrażenie, że lepiej rozumiem mechanizmy rządzące społeczeństwami. Coraz trudniej mi pozostać optymistą, ale staram się.

- rozmawiała Barbara Hollender

Luc Besson, francuski reżyser i producent filmowy

Ur. 1959, jego najważniejsze filmy to: „Metro", „Wielki błękit", „Nikita", „Leon zawodowiec", „Joanna d'Arc", „Piąty element". Jako reżyser potrafi łączyć amerykańskie perfekcyjne rzemiosło z europejską wrażliwością. Jest też scenarzystą 40 filmów i producentem ponad 100, wśród nich m. in. hitów z serii „Taxi" i "Transporter".

 

Początek festiwalu: Świetny debiut w konkursie

Luc Besson, David Thewlis, Andrzej Wajda, Wojciech Pszoniak, Daniel Olbrychski i Andrzej Seweryn byli gośćmi Off Plus Camery w czasie minionego weekendu.

Luc Besson pokazał nowy film „Lady". David Thewlis, grający w „Lady" jedną z głównych ról, znany m.in. z filmów Mike'a Leigha, Louisa Malle'a, Ridleya Scotta, Stevena Spielberga czy Agnieszki Holland, w Krakowie odebrał festiwalową nagrodę „Pod prąd". Andrzej Wajda i jego ekipa zaprezentowali zrekonstruowaną cyfrowo „Ziemię obiecaną".

Wydarzeniem weekendu był też pierwszy tytuł konkursu polskiego. „Bez wstydu" Filipa Marczewskiego to historia kazirodczej miłości brata i siostry. Bardzo ciekawy debiut. Marczewski junior pokazał opowieść trudną, pełną zduszonych namiętności, a jednocześnie nienachalną i ze znakomitymi rolami Agnieszki Grochowskiej oraz Mateusza Kościukiewicza. Festiwal potrwa do soboty.

"Rz": Dlaczego bohaterką pańskiego filmu została laureatka pokojowej Nagrody Nobla Birmanka Aung San Suu Kyi?

Luc Besson:

Pozostało 98% artykułu
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów