Reklama

Sen o Warszawie na starych fotografiach

Dzisiejszym mieszkańcom Warszawy trudno uwierzyć, że przed wojną nazywano to miasto Paryżem Północy

Publikacja: 30.06.2012 01:01

Pałac Karasia czeka na odbudowę

Pałac Karasia czeka na odbudowę

Foto: materiały prasowe

O tym, że kiedyś to określenie nie było przesadą, przekonuje album „Warszawa w starej fotografii". Zamieszczone tu zdjęcia z początku XX wieku ukazują niezwykłą elegancję stolicy pełnej życia, kawiarń, pałaców, fascynujących budowli; krótko mówiąc: salon europejskiej kultury.

Mamy tu ślady kamienic obróconych w perzynę w czasie wojny, a także niestety skazanych na rozbiórkę w latach socjalizmu. Ten album, wydany jak zwykle z dużą starannością przez wydawnictwo BoSz, to nie tylko pasjonująca, bogato ilustrowana opowieść Olgierda Budrewicza; to także rodzaj oskarżenia. Zarówno wobec hitlerowskich okupantów, jak i władz PRL.

Ci pierwsi, chcąc wymazać Warszawę z mapy Europy, w czasie II wojny światowej zgotowali miastu i jego mieszkańcom niemal całkowitą zagładę. Ci drudzy podczas odbudowy nadgorliwie realizowali ideę bratniej współpracy z ZSRR, chcąc zamienić zachodnioeuropejski salon we wschodnioeuropejski kołchoz.

Szczególnym przykładem barbarzyństwa jest ulica Marszałkowska. To tu, jak pokazują stare fotografie, biło serce europejskiej stolicy: zaprojektowane przez renomowanych architektów kamienice z fantazyjnymi fasadami. Na dole chętnie odwiedzane sklepy, restauracje, cukiernie, kina, przybytki Melpomeny, nocne lokale. Po wojnie wiele z tych miejsc nadawało się do szybkiego odbudowania, czemu przeciwstawili się skutecznie przedstawiciele nowej władzy.

Marszałkowska zamiast salonu stała się aleją defilad, przemarszów „ludu pracującego miast i wsi". Została nie tylko poszerzona, ale poprowadzona tak, by zasłaniała sylwetę kościoła św. Zbawiciela.

Reklama
Reklama

Na starych pocztówkach możemy ujrzeć Warszawę bez ściany wschodniej, placu Konstytucji, i oczywiście bez pałacu Kultury, plac Teatralny jawi się z autentycznym Pałacem Jabłonowskich i bez szpetnego blokowiska w tle. Jest Foksal z pędzącymi samochodami, tłumami przechodniów i apteką Malinowskiego, z której bucha zapach waleriany.

W tym albumie mamy wiele przykładów Warszawy nigdy nieodbudowanej – choćby zaprojektowane przez Corazziego budynki Izby Obrachunkowej. Ich miejsce zajął potem słynny Dom Partii. Po upadku komunizmu z kolei usytuowano tu Giełdę, więc można powiedzieć, że ideologia przegrała z finansami.

Urodą przyciąga nieodbudowany dotychczas pałac Karasia nieopodal pomnika Kopernika. Na szczęście podobno w tym przypadku nie wszystko jeszcze stracone.

O tym, że kiedyś to określenie nie było przesadą, przekonuje album „Warszawa w starej fotografii". Zamieszczone tu zdjęcia z początku XX wieku ukazują niezwykłą elegancję stolicy pełnej życia, kawiarń, pałaców, fascynujących budowli; krótko mówiąc: salon europejskiej kultury.

Mamy tu ślady kamienic obróconych w perzynę w czasie wojny, a także niestety skazanych na rozbiórkę w latach socjalizmu. Ten album, wydany jak zwykle z dużą starannością przez wydawnictwo BoSz, to nie tylko pasjonująca, bogato ilustrowana opowieść Olgierda Budrewicza; to także rodzaj oskarżenia. Zarówno wobec hitlerowskich okupantów, jak i władz PRL.

Reklama
Patronat Rzeczpospolitej
Znamy zwycięzców 19. BNP Paribas Dwa Brzegi
Film
Żubr świadkiem krwawych wydarzeń. Finał Festiwalu Filmu i Sztuki BNP Paribas Dwa Brzegi
Film
Nie żyje reżyser Jerzy Sztwiertnia
Film
„To był tylko przypadek”: Co się dzieje, gdy do władzy wracają przestępcy
Patronat Rzeczpospolitej
Złota Palma z Cannes, Marcin Dorociński i „Papusza”. Weekend otwarcia 19. BNP Paribas Dwa Brzegi zapowiada się wyśmienicie
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama