Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego? Tak mam rozumieć termin „bractwo"? Bracia wojenni fotoreporterzy?
– Bractwo Bang Bang ukształtowało się w latach 90., gdy wraz z innymi fotoreporterami dokumentowaliśmy w RPA przemiany polityczne u schyłku epoki apartheidu. W najgorętsze i najbardziej krwawe rejony zapuszczaliśmy się wspólnie z Kenem Oosterbroekiem, Kevinem Carterem i João Silvą. Nazwa ta jednak przyszła z zewnątrz, nie od nas samych. „Zawdzięczamy" ją jednemu z lokalnych dziennikarzy, który w 1992 r. pisał o nas artykuł. Nazwę podłapały szybko inne media. Tak już zostało...