— Nie myślę o śmierci ani emeryturze – mówi 80-letni Michael Mann, który po ośmiu latach przerwy stanął za kamerą, by nakręcić nowy film „Ferrari”. I przygotowuje kolejne produkcje
Modena, 1957 rok. Enzo Ferrari - były kierowca wyścigowy, konstruktor słynnych samochodów, przeżywa poważny kryzys. Po śmierci syna narasta też konflikt w jego rodzinie. Pogrążona w żałobie żona odkrywa jeszcze jego wieloletni romans z inną kobietą, z którą Enzo ma nieletnie dziecko. Jednocześnie kłopoty ma jego firma, która sprzedaje coraz mniej samochodów. W tej sytuacji Enzo postanawia wszystko postawić na jedną kartę: żeby poprawić reklamę i sprzedaż aut chce, by jego kierowca wygrał słynny we Włoszech rajd Mille Miglia. Właśnie o trzech, potwornie trudnych miesiącach z jego życia opowiada Mann.