Strajk scenarzystów. Trwa thriller negocjacji

Strajk scenarzystów hamuje produkcję hitów. Twórcy chcą podwyżki o 16 proc., producenci oferują 9 proc. Kalifornia straci kilka miliardów dolarów.

Publikacja: 10.05.2023 03:00

Strajk zatrzymał m.in. produkcję serialu „Stranger Things”

Strajk zatrzymał m.in. produkcję serialu „Stranger Things”

Foto: Materiały Prasowe

Od 1 maja w Hollywood trwa strajk scenarzystów. Sprawa jest tak poważna, że z okazji premiery nowego serialu Disney+ „American Born Chinese” do kryzysu w świecie kina i strajku odniósł się prezydent Joe Biden.

– Mam nadzieję, że strajk scenarzystów w Hollywood wkrótce się skończy, że pisarze otrzymają jak najszybciej sprawiedliwe umowy, na jakie zasługują. Współtworzą kultowy, znaczący amerykański przemysł i potrzebujemy ich, podobnie jak innych pracowników, aby opowiadali historię naszego narodu i historie każdego z nas – mówił Joe Biden.

Efekt domina

Za tymi słowami prezydenta Stanów Zjednoczonych kryje się troska nie tylko o kulturę i rozrywkę, lecz również o gospodarkę. Przemysł filmowy należy do najpotężniejszych w Stanach, a dla Kalifornii jest wręcz podstawą. Ostatni strajk scenarzystów, jaki miał miejsce w 2007 r., trwał 100 dni i przyniósł Południowej Kalifornii straty w wysokości ponad 2,1 miliarda dolarów.

Wstrzymanych zostało wiele produkcji, zwłaszcza serialowych, producenci ratowali się zmniejszaniem liczby odcinków – zamiast dwudziestu kilku w tamtym sezonie powstawało ich jedynie po kilkanaście.

Czytaj więcej

Zamęt w Hollywood. Scenarzyści zaczęli strajk przeciwko głodowym stawkom

Ograniczenia dotknęły nawet takich hitów, jak „Ostry dyżur”, „Chirurdzy” czy „The Office”. Pracę straciło tysiące osób – od stolarzy budujących dekoracje i pracowników cateringu aż do osób zatrudnionych bezpośrednio w produkcji. Spadki sprzedaży zanotowały kalifornijskie sklepy, restauracje, a nawet salony samochodowe.

Eksperci oceniają, że obecny strajk pisarzy również może potrwać około trzech miesięcy, a jego wpływ na gospodarkę Los Angeles może okazać jeszcze bardziej dotkliwy niż w roku 2007.

Już dzisiaj mówi się o zatrzymaniu produkcji wielu amerykańskich seriali. Stanęły prace nad ostatnim sezonem „Stranger Things” czy nad „Yellowjackets”. Opóźnienia dotknęły m.in. cykli „Big Mouth”, „Cobra Kai”. Scenarzysta tego ostatniego cyklu Jon Hurwitz napisał na Facebooku: „Nie cierpimy strajków, ale jeśli musimy, będziemy strajkować. W pokojach scanarzystów „Cobra Kai” nikt nie pracuje. Nie ma pisarzy na planie. To nie jest przyjemne, ale niestety konieczne. Gdy tylko zostanie zawarte porozumienie, natychmiast ruszamy. A na razie przesyłamy dużo siły negocjatorom”.

Jakie podwyżki

Ucierpiały też już telewizyjne programy „Jimmy Kimmel Live” czy „Saturday Night Live”. Zdjęcia do niektórych serii, jak choćby „Pierścieni władzy” Amazonu, trwają, bo ich teksty powstały wcześniej. Ale te produkcje również cierpią – scenarzyści nie zjawiają się na planie, nie konsultują na bieżąco żadnych zmian.

Writers Guild of America (Amerykańska Gildia Pisarzy) żąda podwyżki wynagrodzeń, proponując wzrost stawek minimalnych o 6 proc. w pierwszym roku, a w dwóch następnych po 5 proc. Producenci chcą zgodzić się na podwyżki w ciągu trzech lat o 4 proc., 3 proc., 2 proc.

Kolejnym punktem spornym są warunki pracy i określenie minimum osób piszących, które powinny być przy produkcji seriali zatrudnione. Padają pytania o tantiemy z wyświetleń seriali w streamingu, także za granicą. Producenci uważają, że Gildia Scenarzystów żąda podwyżek 200-procentowych, podczas gdy opłaty abonamentowe różnią się w zależności od kraju i w wielu przypadkach są „znacząco niższe” niż amerykańskie.

W rozmowach niebagatelną rolę odgrywa kwestia sztucznej inteligencji i jej roli w procesie pisania. Na razie porozumienia w tych wszystkich sprawach nie ma. A problem, wbrew pozorom, jest znacznie poważniejszy, niżby się wydawało.

Nastrój wśród pracowników przemysłu filmowego już po pierwszych dniach strajku nie jest dobry, ale filmowcy są solidarni. O tym, jak duży wpływ obecny protest ma na ich życie, świadczy i to, że American Film Institute odwołał uroczystość wręczenia Nicole Kidman swojej nagrody za całokształt twórczości. Miała się ona odbyć 10 czerwca.

Widmo kryzysu

– Od prawie pół wieku AFI Life Achievement Award gromadzi artystów i publiczność, aby celebrować doskonałość w sztuce – powiedział rzecznik Amerykańskiego Instytutu Filmowego. – Ze względu na podziały w naszej społeczności AFI postanowiło przełożyć tegoroczną imprezę, aby w innym terminie zapewnić jej uroczysty nastrój, godny naszego laureata.

Dodać należy, że nie jest to dobry czas na potyczki ze scenarzystami. Po wielkim czasie prosperity w okresie pandemii, w tej chwili część platform streamingowych traci subskrybentów. Bez znakomitych seriali ich nie odzyska.

Od 1 maja w Hollywood trwa strajk scenarzystów. Sprawa jest tak poważna, że z okazji premiery nowego serialu Disney+ „American Born Chinese” do kryzysu w świecie kina i strajku odniósł się prezydent Joe Biden.

– Mam nadzieję, że strajk scenarzystów w Hollywood wkrótce się skończy, że pisarze otrzymają jak najszybciej sprawiedliwe umowy, na jakie zasługują. Współtworzą kultowy, znaczący amerykański przemysł i potrzebujemy ich, podobnie jak innych pracowników, aby opowiadali historię naszego narodu i historie każdego z nas – mówił Joe Biden.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Film
Rusza 17. edycja Międzynarodowego Festiwalu Kina Niezależnego Mastercard OFF CAMERA
Film
Gala Otwarcia Mastercard OFF CAMERA
Film
Marcin Dorociński z kolejną rolą w Hollywood. W jakiej produkcji pojawi się aktor?
Film
Rekomendacje filmowe na weekend: Sport i namiętności
Film
#1 DZIEŃ – Zaczynamy filmową ucztę!